Kupka nieszczęścia zbiera na leczenie! 

Na kotkę trafiłam zupełnie przypadkiem przy okazji próby łapania innego chorego kota. Wyglądała jak chodząca kupka nieszczęścia. Okazało się że jest oswojona i dała się pogłaskać. Widać było że jest bardzo chuda i ma sierść w fatalnym stanie jednak gdy ją dotknęłam okazało się że to skóra i kości. Od razu postanowiłam ją zgarnąć. Koteczka bez problemu dała się włożyć do transportera i po chwili była już w lecznicy.

W lecznicy okazało się że kotka prawie nie ma zębów (ma konkretnie dwa zęby...) oraz ma bardzo brzydką zmianę w gardle która przez swoje rozmiary utrudniała jej jedzenie kropka padło podejrzenia że może to być zmiana nowotworowa. Badanie krwi pokazało że praktycznie niemal wszystkie parametry ma rozjechane. Dostała oczywiście leki i kroplówki oraz zalecenia skontrolowania zmiany w gardle u onkologa albo dobrego stomatologa.

Po trzech dniach kotka trafiła do lecznicy całodobowej. Tam następnego dnia obejrzała ją doktor Klim która w znieczuleniu zrobiła jej RTG szczęki oraz pobrała próbkę zmiany w gardle do histopatologii. Okazało się że praktycznie po wszystkich brakujących zębach w dziąsłach zostały korzenie które mogą wywoływać stan zapalny więc kiedy i o ile kotka dojdź do siebie trzeba będzie je usunąć. Na wyniki histopatologii trzeba będzie poczekać około 10-14 dni, maksymalnie 21. Jutro minie tydzień więc jeszcze trzeba trochę poczekać.

Kocia staruszka jak najszybciej powinna trafić do domu. W jej wieku i przy jej dolegliwościach pobyt w lecznicy to dodatkowy niepotrzebny stres. Spokojnie mogłaby kontynuować leczenie w domu.

Pobyt i leczenie w lecznicy to także ogromne koszty. W pierwszej lecznicy wyszło za nią około 300 zł. W lecznicy w której jest obecnie w ciągu tygodnia wygenerowała koszty ponad 1400 zł. Do tego dojdą jeszcze dwa badania których łączny koszt to prawie 200 zł, a każda kolejna doba wniesie około 120 zł (pobyt w lecznicy, leki oraz wszystko to co trzeba przy niej zrobić).

Kotka leczy się obecnie z zapalenia płuc, a po USG okazało się że ma niewydolność nerek a także zmieniony przewód pokarmowy (mogą to być początki IBD albo zarobaczenie, okaże się po kontrolnym badaniu). Na chwilę obecną przez 5 kolejnych dni kotka ma dostawać kroplówki dożylne, wdrożone też zostały leki nefrologiczne, a po tych pięciu dniach przejdzie na kroplówki podskórne. Za dwa tygodnie czeka ją kontrola i ewentualna modyfikacja leczenia. Ze względu na jej zaawansowany wiek przydałaby się jej też kontrola u kardiologa. Dalej czekamy na wyniki histopatologii, jeśli do tego wszystkiego okaże się jeszcze że ma nowotwór to przy tych wszystkich schorzeniach pozostanie jej już chyba tylko leczenie paliatywne :( Oczywiście do tego wszystkiego kotka jest niekastrowany, ale w tej sytuacji nie jest to najpilniejszą rzeczą do zrobienia...

To wszystko nie zmienia jednak faktu że należy jej się godna starość. Ewentualny dom tymczasowy czy adoptujący musi jednak zdawać sobie sprawę z tego że kotka będzie najprawdopodobniej wymagać dożywotniego leczenia :(

Koteczka jest bardzo miła i przyjazna. Albo miała kiedyś dom i ktoś ją wyrzucił, albo miała dom w którym wyjątkowo o nią nie dbano :( 

Teraz najwyższy czas aby ktoś o nią zadbał! ????

Edit Na dzień 12.06.2020 leczenie i hospitalizacja wyniosą ok 2700zł. Jeśli wtedy wyjdzie z lecznicy to koszty na razie wyhamują, jeśli nie to każdy kolejny dzień będzie powiększał koszty o ok 100zł dziennie :( Jeśli kotka nie znajdzie domu tymczasowego to kwota ze zbiórki wystarczy na zaledwie tydzień :( To ogromne koszty które może zminimalizować tylko znalezienie jej domu tymczasowego :( 

Przed nią długie leczenie, możliwe że chemioterapia, na pewno dojdzie kastracja plus trzeba będzie usunąć resztki zębów :(