Na leczenie i rehabilitację Justyny
Na leczenie i rehabilitację Justyny
Our users created 1 233 741 fundraisers and raised 1 371 377 475 zł
What will you fundraise for today?
Description
Drodzy przyjaciele, DRODZY MORSY i FOCZKI. We wtorek 9 kwietnia moja żona (mama Natalii i Szymona) Justyna Ostrowska uległa poważnemu wypadkowi na rowerze. Obecnie w ciężkim stanie lezy w szpitalu (złamany kręgosłup, żebra i wiele innych urazów). Jeden dzień zmienił wszystko, w czerwcu mamy (nadal) rezerwację na apartament w Zakopanem z okazji naszej 25 rocznicy ślubu. Chciałem pokazać Justynie góry i Zakopane gdyż nigdy tam nie była. Naszym celem i wspaniałą przygodą było morsowanie ale co tydzień z innym klubem aby poznawać nowych ludzi.I tak też było. Jesteśmy znani i lubiani wśród najbliższych nam klubów morsowych. Zawsze chetni do pomocy na akcje charytatywne. Jeździliśmy tam gdzie działo się dużo i ciekawie. Poznaliśmy Kasię Jakubowską i Łukasza Szpunara- rekordzistów Guinnessa. Dziś niestety sama Justyna potrzebuje pomocy. Po wyjściu ze szpitala (gdyż grozi Jej wózek) czeka Ją długa rehabilitacja. Wiemy, że możemy liczyć nie tylko na morsową rodzinę, ale także na wszystkich ludzi dobrej woli. Wierzymy, że Justyna jeszcze będzie chodzić i morsować jak dawniej. Zbierana kwota jest kwotą orientacyjną, na chwilę obecną nie wiadomo ile będzie potrzebne na leczenie i rehabilitację mamy.
15.04- dzisiaj dowiedzieliśmy się, że u mamy zdiagnozowano przerwanie rdzenia kręgowego, stenozę oraz porażenie kończyn dolnych. Z racji tego leczenie mamy będzie wymagać jeszcze większej sumy pieniędzy. Mimo wszystko się nie poddajemy i mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się sprawić że mama jeszcze kiedyś stanie o własnych nogach.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Mors Monika
Za placek michałek i za eklery
Sto lat dla Syna, za każdy rok
Justynko jesteśmy z Tobą. Bądź silna! Będzie dobrze ❤️
Wracaj do pełni zdrowia Justynko z miłością i wdzięcznością
Utulam
LiLi