Oto my, Lidka i Piotr, razem na dobre i na złe od 10 lat. Mamy dwójkę dzieci. Straszy to syn Lidki z byłego małżeństwa, Ignacy, który w sierpniu skończy 16 lat. Jako półroczny bobas dostał padaczki, szczęśliwie zaleczoną w 5 roku życia. Ale już przed 2 rokiem życia Ignasia Lidka wiedziała że coś jest nie tak. I nie chodziło tylko o brak mowy, ale o ogólny rozwój dziecka. Po wielu konsultacjach Ignacy został zdiagnozowany- autyzm wczesnodziecięcy. Mimo nazwy choroba nie zanika w późniejszym okresie, z czasem doszło uposledzenie, pojawiły się zachowania agresywne Aktualnie Ignacy jest uczniem szkoły specjalnej w Gdyni. Oprócz szkoły ma rehabilitacje w basenie, zajęcia terapeutyczne i Integracji Sensorycznej w prywatnych gabinetach.
Młodsze dziecko to nasza córeczka Majeczka. Zaraz skończy 2.5 roku. Urodziła się z niską wagą urodzeniową i wadą serduszka. Po wielu perypetiach zdrowotnych i 3 operacjach kardiologicznych wychodzi na prostą. Jednak nadal potrzebuje wsparcia rozwojowego w postaci rehabilitacji i zająć prorozwojowych. 3 razy w tygodniu jeździmy na zajęcia do prywatnego ośrodka wspomagania rozwoju. Lidka nie pracuje, od 11 lat jest na świadczeniu pielęgnacyjnym z tytułu opieki nad Ignacym. Od maja b.r. również Piotr przeszedł na takie świadczenie na Majeczke. Ataki agresji Ignacego jak i brak opieki nad jednym z dziećmi podczas zajęć drugiego dziecka zmusiły nas do podjęcia takiej decyzji. Samochód którym dotychczas dowoziliśmy dzieci na zajęcia zaczyna szwankować. Nasza sytuacja finansowa nie pozwala nam na wydatek jakim jest kupno samochodu. Dlatego wierząc w dobro serca wszystkich ludzi zwracamy się o pomoc w uzbieraniu pieniążków na nowszy samochód.