Przychodzę dziś do Was z prośbą o pomoc. Jestem żoną i mamą. Aktualnie w 8 miesiącu trzeciej ciąży. Przygotowuje się do drugiego porodu i pierwszego, który mam nadzieję odbędzie się w domu. Joszko będzie tzw. "tęczowym dzieckiem" czyli dzieckiem, które się urodzi po wcześniejszej bolesnej stracie...

Marzę o porodzie w bezpiecznym miejscu, w otoczeniu bliskich i przy asyście zaufanej położnej. O porodzie, podczas którego nikt nie będzie mnie pospieszał, wyśmiewał lub szydził, jak to miało miejsce podczas porodu szpitalnego. Marzę o porodzie pełnym spokoju, zaufania i wiary w kobiecą siłę. Wierzę, że poród może być pięknym i wzmacniającym doświadczeniem, które będzie procentowało przez całe życie naszej rodziny. Nie wyobrażam sobie bez walki podjąć decyzji o samotnym porodzie w szpitalu z groźbą odizolowania mnie od synka, choć biorę pod uwagę taką konieczność.

Mieliśmy z mężem odłożoną kwotę na ten cel, jednak sytuacja związana z koronawirusem zabrała nam wszystkie oszczędności, a mi odebrała możliwość pracy. Wierzę, że z Twoją pomocą uda nam się zebrać potrzebną kwotę w tym krótkim czasie.

Uwaga. Jeśli z jakiś powodów nie dojdzie do porodu w domu, środki zebrane na Zrzutce przekażę na cel charytatywny. Wesprę Fundację Save a Life i Stowarzyszenie Dwie Kreski, które wspierają kobiety w ciąży i ich rodziny w kryzysowej sytuacji.

W wolnych chwilach tworzę hafty na tamborku. Chętnie wykonam taki haft na zamówienie. Tworzę głównie motywy kwiatów i napisy. Tamborek można zawiesić na ścianie, pięknie ozdobi pokój dziecięcy lub inne pomieszczenie. Edit: dostałam tyle zamówień na hafty, że aktualnie muszę wstrzymać się z przyjmowaniem nowych zamówień.

Dziękuję bardzo za każde wsparcie ❤ niech się dzieją cuda ❤

Na Chwałę Naszego Pana Jezusa Chrystusa ❤