"Prosić o pomoc to nie wstyd, wstydem jest kraść" - tak powtarza mi mój przyjaciel❤️

Kto z nas nie popełnia błędów? Każdy czasem się myli, zwłaszcza jak jest się młodym i brak doświadczenia życiowego...

Ja również nie jestem idealna, ale kto z nas jest?

Dawno temu popełniłam bardzo duży błąd, który ciągnie się za mną do dzisiaj... żądna przygód zaufałam nieodpowiedniej osobie i wpakowałam się w problemy😥 moje piekło trwało 3 miesiące, ale w końcu udało mi się z niego wyrwać. Wróciłam do normalnego życia, z czasem zapomniałam... ale pewnego dnia, po ponad 10 latach od tamtych wydarzeń odezwał się do mnie człowiek, który zgotował mi to piekło😥 zaczął mnie szantażować, groził że wyjawi mój wstydliwy sekret moim najbliższym🥺 od tamtych wydarzeń minęło mnóstwo czasu, założyłam rodzinę, mam męża i dwójkę cudownych dzieci❤️ nie mogłam pozwolić na to, aby mój świat się rozsypał...więc zaczęłam płacić mojemu szantażyście za milczenie. Na początku z oszczędności, potem jeden kredyt, drugi...I kolejny...kiedy on w końcu uzyskał cała kwotę jaką sobie zaśpiewał ja odetchnęłam z ulgą, ale nie na długo, bo bardzo szybko okazało się że nie daję rady spłacać moich zobowiązań🥺🥺🥺

Mam 37 lat, pracuję, mam mieszkanie z hipoteką a do tego ogromny dług w różnych parabankach oraz chwilówki😥 pętelka zaciska się na mojej szyi, jestem w pułapce. Na początku myślałam, że jakoś to pospłacam, ale życie szybko sprowadziło mnie na ziemię - nie daję sobie rady.

Jestem pod opieką psychiatry oraz psychoterapeuty, mam za sobą dwie próby samobójcze😥 błagam o pomoc z całego serca❤️ mam jeszcze dla kogo żyć, ale każdego dnia budzę się ze strachem i zastanawiam się jak dalej żyć?

Zwracam się do wszystkich ludzi dobrego serca, aby pomogli mi znów stanąć na nogi, wyjść na prostą oraz pomóc mi na nowo uwierzyć, że warto ufać ludziom, że są ludzie, którzy serca mają❤️

Podarujcie mi proszę wiarę w lepsze jutro...