Skrajnie wychudzona sunia dalmatyńczyk
Skrajnie wychudzona sunia dalmatyńczyk
Our users created 1 236 341 fundraisers and raised 1 378 183 447 zł
What will you fundraise for today?
Description
Dzisiaj miał byś spokojny dzień.... i nagle zgłoszenie o błąkającym się dalmatyńczyku.
Sunia w typie dalmatyńczyka skrajnie wychudzona i wycieńczona została zauważona w miejscowości Żabno gmina Mogilno. Na szczęście zobaczyli ją ludzie, którzy kochają zwierzęta i zanim dotarliśmy na miejsce sunia została przez Nich zabezpieczona.
Na miejscu zobaczyłyśmy zwiniętą w kłębek "kupkę nieszczęścia".
Sunia przeraźliwie chuda, wycieńczona, odwodniona, z licznymi ranami i otarciami. Jej przerażone i skulone ciałko całe drżało. Była tak słaba, że zupełnie się poddała kiedy brałyśmy ją na ręce by bezpiecznie przenieść do samochodu. W czasie jazdy ogrzewana, przytuliła się i zasnęła.
Powiadomiona Pani weterynarz czekała na nas w gabinecie. Sunia przeszła podstawowe badania, wstępna diagnoza to skrajne wychudzenie-sunia waży 14 kg, silne odwodnienie i wycieńczenie, ogromne ilości pcheł, grzybica uszu, liczne ropiejące rany na grzbiecie i łapach, wysięk ropny z sutków, stan zapalny pochwy, w lewym oku kłos trawy który spowodował stan zapalny oka, otarcia pod okiem i na pyszczku. Żebra, cały kręgosłup i miednica niemal przebijają jej skórę.
Sunia otrzymała kroplówkę nawadniającą i wzmacniającą, zostały wyczyszczone i zaopatrzone rany, usunięty kłos z oka.
Sunia była tak przerażona, że sikała pod siebie.
W trakcie badań, przytulana i głaskana uspokajała się, wtulała wychudzoną głową w nasze dłonie. Jest tak wycieńczona i zmęczona, że z chwilą wtulenia się w człowieka natychmiast zasypia.
Carmen, bo tak ją nazwaliśmy zostanie w szpitaliku pod stałą opieką lekarzy. Stan wychudzenia, odwodnienia i wycieńczenia zagraża jej życiu. Jutro sunia przejdzie szczegółową diagnostykę.
Nie wiemy skąd Carmen się wzięła, czy jej stan to efekt długotrwałego błąkania się, czy może porzucenia... Na pewno wcześniej miała obrożę bo na szyi pozostał odcisk. Sunia nie ma chipa. Nikt w okolicy jej znalezienia, nie rozpoznaje jej, nikt nie kojarzy by gdzieś w sąsiedztwie był dalmatyńczyk.
Carmen jest kochana, po dłuższym pobycie z nami przytulała się i mimo, że nie miała siły podnosiła lekko ogonek i próbowała nim merdać. Jest bardzo przygaszona a jej wzrok przeraźliwie smutny.
Nie wiemy jakich krzywd doznała Carmen i co spowodowało, że jest w tak ciężkim stanie, wiemy że jest kochana i łagodna, cierpliwie znosi wszystkie zabiegi i bardzo chce bliskości człowieka, wtedy się uspokaja. W takim stanie trudno określić jej wiek, ale jest młodym psiakiem.
Walczymy o życie Carmen i na pewno się nie poddamy. Nie wiemy ile potrwa ta walka, jakie będą koszty i czy wygramy, ale wiemy że zrobimy wszystko by Carmen odzyskała siły i zdrowie.
Prosimy Was, pomóżcie nam w tej nierównej walce.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki za Carmen!