Uratować Milke
Uratować Milke
Our users created 1 252 279 fundraisers and raised 1 422 369 985 zł
What will you fundraise for today?
Description
Siedziałam sama w polu, obok jeździły szybko samochody, ludzie przechodzili, ale nikt mnie nie zauważył, a może i zauważył, ale nikogo za specjalnie nie zainteresowałam. Po co sobie głowę zawracać. A ja tak siedziałam cały czas, głodna byłam, bo nikt jedzonka nie dawał, nikt nie głaskał. Ale któregoś dnia dwie dziewczyny do mnie podeszły i w sumie nie dały jeść, ale za to głaskały mnie i głaskały. Niestety zaraz poszły... Ale za jakiś czas wróciły i znowu głaskały i nawet wzięły na ręce i gdzieś mnie niosły. W sumie nie narzekałam, no bo co gorszego mogło mnie spotkać? Przyniosły mnie do ciepłego pokoiku, dały jeeedzonka, ale to dobre było! Od razu zjadłam! Dostałam nawet ciepły kocyk i kartonik, żeby mieć gdzie się schować, bo czasami się jeszcze boję, nigdy nie wiadomo kto to do mnie przyjdzie. Ale i tak najlepsze miejsce jest u człowieka na kolankach, mogłabym nie schodzić. Za dwa dni dziewczyny zabrały mnie daleko do lekarza, a on zrobił mi operacje, ale słabo się po niej czułam. Całe szczęście już zapomniałam o operacji, teraz już jest wszystko super, tylko ten ogon trochę mi przeszkadza... Wszędzie łazi za mną, nic nie robi, tylko zawadza, eh.
Milkę znalazłyśmy w polu, siedziała biedna, skulona i czekała na, w sumie nie wiadomo co, może na właściciela, a może na śmierć, a może po prostu na ratunek. Właściciel oczywiście nieodnaleziony. Kotka przeszła zabieg kastracji aborcyjnej (330z zł), kolejnego dnia kontrola i leki (28 zł) . Dziś miała robione testy fiv/felv, morfologię i rtg (240 zł), z uwagi na niewładny ogon i niekontrolowanie oddawania moczu (chociaż uczę ją korzystać z kuwety i jest coraz lepiej!). Okazało się, że Milka musiała komuś mocno przeszkadzać albo może po prostu ktoś zrobił sobie z niej żywą tarcze? Na prześwietleniu wyszło, że ma śrut pod kręgosłupem, który trzeba usunąć, a ogon ma niewładny najprawdopodniej od mocnego kopniaka... Za tydzień ma szczepienie i kolejne odrobaczenie, wtedy zostanie podjęta decyzja o usunięciu śrutu i amputacji ogona, ale koszt wyniesie ok 500 zł . Tyle złego od człowieka, a ona nadal go kocha i czeka, żeby wejść na kolanka i się przytulić (autentycznie Milka się przytula!).
Dlatego proszę o pomoc w spłaceniu jej leczenia.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.