Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku — pomoc dla Czarka
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku — pomoc dla Czarka
Our users created 1 226 311 fundraisers and raised 1 348 438 717 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Czarek, którego indiańskie imię znaczy: „ocalony przez wielu ludzi”, wczoraj zakończył blisko trzymiesięczny okres obserwacji. Brak nawrotu choroby w tym czasie jest równoznaczny z oficjalnym uznaniem naszego kota za wyleczonego z FIP-u. Każdy, kto nawet w najmniejszym stopniu i w jakikolwiek sposób wspierał to przedsięwzięcie, może jego wynik zaliczyć do swoich sukcesów. W tym miejscu, po raz kolejny, bardzo wszystkim tym osobom (każdej z osobna) dziękujemy. 💕💕💕
Bohater dzisiejszego dnia aktualnie jest zdrowy, pełen energii i radosny. Zwiększa swe gabaryty (jak zwykle przed zimą), szefuje innym kotom, a także bawi się swoim ulubionym tęczowym pierogiem.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Czaruś urodził się trzy lata temu, wiosną, w piwnicy opuszczonego budynku. Taki początek życia zapowiada zazwyczaj u kotów późniejszą bezdomność, ale w tym przypadku tak się nie stało – Czarek z siostrami zamieszkał u nas. Tworząc w domu azyl dla bezdomnych kotów i adoptując także tę trójkę, nie spodziewałyśmy się z mamą tego, jak dużo radości kociaki przyniosą ze sobą oraz jak bardzo nas do siebie przywiążą. Nie wiedziałyśmy też o tym, że w dalszej perspektywie choroba jednego z nich spowoduje bezmiar zmartwień.
Jako maluch Czaruś był bardzo rezolutny, mądry i odważny.
Te cechy zostały mu do dzisiaj, wyrósł na pięknego, spokojnego i zrównoważonego kota, który w dzień towarzyszy nam w domowych czynnościach, a wieczorem zasypia na poduszce leżącej obok poduszki mojej lub mamy.
Gdy zachorował, diagnoza okazała się dla nas wstrząsająca: FIP jest chorobą szybko postępującą, w dużej mierze nieprzewidywalną, która do niedawna była nieuleczalna. Nadzieja na jej przezwyciężenie pojawiła się wraz z badaniami dr. Pedersena i eksperymentalnym lekiem, niemniej leczenie jest bardzo drogie (koszt samego leku w najtańszej opcji sięga kilkunastu tysięcy), a wspomniany specyfik trzeba sprowadzać z zagranicy. Wiemy jednak, że jest skuteczny, wiele kotów wyzdrowiało i żyje do dzisiaj, więc nie możemy, nawet w aktualnej, trudnej sytuacji, poddać się i nie podejmować żadnych działań, ani prób leczenia kota, który ma tylko trzy lata. Przecież to jest nasz Czaruś.
Wybrałyśmy tańszą wersję leku, jednak koszt i tak przekracza obecnie nasze możliwości. Dlatego też zdecydowałyśmy o założeniu tej zbiórki, aby dzięki niej pokryć chociaż część wydatków. Musimy zrobić wszystko, ponieważ Czarek otrzymał już pierwsze dawki leku i czuje się znacznie lepiej, co zwiększa jego szanse na pokonanie choroby.
Będziemy bardzo wdzięczne za każdą pomoc, najmniejszą nawet wpłatę i każde udostępnienie. W tym miejscu dziękujemy też Kindze za piękny wiersz.
Witaj człowiek, jestem Czaruś
I jak prawie wszystkie koty, wciąż ochotę mam na psoty.
Często ogon własny łapię lub pazurkiem meble drapię.
A ten pazur mam dość ostry oraz dwie wspaniałe siostry.
Wszyscy bardzo się kochamy, razem nawet tu mieszkamy.
Kiedy jedno zachoruje, drugie się nim opiekuje.
Kwietniowego dnia pewnego, stało się coś niemiłego.
Wpierw myślałem — czymś się strułem, bo się bardzo źle poczułem.
Kaja zerka na kocura: jak tam Twa temperatura?
Okazała się wysoka, więc mnie nie spuszczano z oka.
Gosia długo nie zwlekała, do lekarza mnie zabrała.
Z wynikami była lipa — okazało się: mam FIPa.
Zbieram teraz na leczenie, a to tania sprawa nie jest.
Na Twą pomoc w zbiórce liczę, bo naprawdę kocham życie.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
????❣