Pomoc w opłaceniu eutanazji.
Pomoc w opłaceniu eutanazji.
Our users created 1 292 170 fundraisers and raised PLN 1,528,338,898
What will you fundraise for today?
Description
💔 Pomóż mi opłacić eutanazję mojej ukochanej suni
Z ogromnym bólem serca musiałam pożegnać moją najwierniejszą przyjaciółkę – moją sunię, mojego anioła stróża. Była przy mnie w najtrudniejszych chwilach, dawała mi bezwarunkową miłość i wsparcie, jakiego nie da się opisać słowami. Była ze mną 13 lat. To kawał czasu. A ja mam dopiero 34.
Niestety, życie postawiło mnie w bardzo trudnej sytuacji. Mieszkam w Holandii, która wielu osobom wydaje się krajem mlekiem i miodem płynącym. Prawda jest jednak inna – tutaj naprawdę jest ciężko, a gdy człowiek zachoruje, nagle staje się nikim. Obecnie jestem na zasiłku chorobowym, nie mogę pracować choć bardzo chce. Dlatego podjęłam decyzję, że wrócę do pracy jak najszybciej. Muszę dać sobie trochę czasu. Będzie dobrze myślę. Tymczasem muszę jak najszybciej opłacić fakturę za eutanazję, która była konieczna, aby moja sunia nie cierpiała.
Mojej Rubi nigdy nic nie brakowało. Zdarzało się, że sobie odmawiałam przyjemności aby zadbać o nią. Nigdy nie chorowała. Gdy była jeszcze szczeniakiem jedynym zmartwieniem było dla nas zapalenie ucha. Na starość niestety zwyrodnienie stawów biodrowych. U owczarków to częste schorzenie. Ale w tym wieku odmówiono nam operacji. Musieliśmy się wspomagać farmakologicznie. Niestety lekarstwa ją wykończyły. Ale nie było wyjścia. Żeby usmierzyc jej ból musieliśmy podawać leki. Nie sprzeciwiała się. Niestety te leki po długotrwałym podawaniu uszkodziły jej trzustkę, żołądek i jelita. Byłyśmy pod stała opieka weterynaryjną.... Najwidoczniej leczyli nas niedoszkoleni lekarze. Żałuję, że im zaufałam.
Gdy pewnego dnia Rubia poprostu nie chciała wstać wiedzieliśmy, że coś się dzieje. Diagnoza nie do zniesienia przeze mnie. Ona umiera od środka. Jedynym wyjściem było uśpienie inaczej męczyła by się strasznie a w ciągu 2 tygodni umarła by w męczarniach. Taka diagnoza przez lekarzy.
Nie jestem w stanie sama udźwignąć tego kosztu. Dlatego z ogromną nadzieją zwracam się o pomoc – czy to w formie wsparcia, czy nawet pożyczki, którą mogłabym oddać, kiedy tylko wrócę do pracy.
Ona nie patrzyła na moje wady, na moje błędy. Widziała we mnie tylko dobro, które inni dawno przestali dostrzegać. W jej oczach odnajdywałam spokój, którego świat mi odmawiał. To ona, bez słów, uczyła mnie, co to znaczy być kochanym bezwarunkowo.
Ona nie zdechła. On odeszła. A z nią odeszła część mnie, która nigdy już nie wróci. Mój świat zgasł, bo jej ciepło, jej obecność, były moim słońcem. Teraz czuję tylko przenikający chłód, a puste ściany mojego domu odbijają echo jej nieobecności.
Każda złotówka ma dla mnie ogromne znaczenie 🙏
Pomóżcie mi spłacić ten ostatni dług wobec mojej kochanej suni, która zasługiwała tylko na miłość i spokój.
Dziękuję z całego serca za każdą pomoc ❤️
Joanna

There is no description yet.