Kilka lat na huśtawce - jacht morski
Kilka lat na huśtawce - jacht morski
Our users created 1 261 087 fundraisers and raised 1 447 210 515 zł
What will you fundraise for today?
Description
W słowach kilku o sobie... na imię mam Michał, ale znajomi zwą mnie Żaro.
Od przeszło 30 lat związany jestem z żeglarstwem. Przeszedłem przez kilka stopni żeglarskich i obecnie jestem kapitanem jachtowym.
Zaczynałem żeglować na małej łódce klasy Moby na j. Kowalskim koło Pobiedzisk. Miałem wtedy 7 lat. Kolejne lata związany byłem z klubem żeglarskim HKŻ w Kiekrzu, tam też ukończyłem pierwszy patent żeglarski. Kolejne patenty już w Gdyni.
Do żeglarstwa zapalił mnie tata. Pływałem jako kapitan już w wieku 18 lat - głównie po Bałtyku. Obecnie mam za sobą z dwadzieścia parę tysięcy mil i wiele wiele godzin na morzu. Pływałem zarobkowo i prywatnie. Ciekawe rejsy z mojego punktu widzenia umieściłem na swojej stronie - żeby móc do nich wracać raz po raz :-) W 2009 r. odbudowałem własnoręcznie jacht stalowy Wibo 930 z 1978 r. (1,5 roku prac z pomocą kilku przyjaciół), którym pływałem tylko 2 sezony na Sardynii i Korsyce. Wielu z Was pływało ze mną wtedy. Sytuacja życiowa w 2011 r. zmusiła mnie do nagłej sprzedaży jachtu, ale wiedziałem, że się nie poddam i będę chciał wrócić na fali...
Marzenia się spełniają, wystarczy tylko nad nimi mocno pracować... Tak też się dzieje. Po niemal 10 latach przerwy wracam i to w zupełnie innym składzie... poprzedni jacht prowadziłem sam, czasem z przyszłą żoną - teraz jest nas czworo i wszyscy gotowi do nowej przygody - wszyscy chcą kilku lat "huśtawki". Stąd pomysł na zbiórkę - w końcu każdy pomysł jest dobry i może uda się wrócić na morze:-) Przez ostatnią dekadę odkładałem na kolejną łódkę - dużo się działo w życiu prywatnym ale cel raz zamierzony był i jest niezmienny. Nadszedł moment na podjęcie decyzji, ale środków nieco zabrakło. Ostatnio dużo się zmienia na świecie i ten czas pokazuje, że można odłożyć, a i tak będzie nieco za mało (u nas 33 tys.)... stąd moja prośba do wszystkich, którzy zajrzą na zbiórkę - wrzućcie proszę parę groszy od siebie, bo ja już 11 lat tupię nogami, tak bardzo chcę wrócić na swoim jachcie i zabrać rodzinę, dzieci - pokazać im, że świat jest piękny, ludzie mili, że można spędzać długie miesiące bez komputera, nie w zamknięciu, na świeżym powietrzu, przy tym dobrze się bawić, uczyć, czytać książki, łowić ryby, pływać, a przede wszystkim żeglować i poznawać nowych ludzi. Ostatni czas pandemii zweryfikował ilu jest prawdziwych przyjaciół, kto z kim trzyma tak naprawdę i na dobre i złe - i dobrze. Ja wiem po tym czasie, że pora się ruszyć, ruszyć w kierunku horyzontu.
Wszystkim darczyńcom dziękuję serdecznie.
Jak się uda, zobaczymy się na morzu - wszyscy będą mile widziani na pokładzie jachtu.
A korzystając z okazji - jachtu nie wybieram dużego, 9-10 metrów - nie chodzi o wygody, a o przygody - więc i kwota nie jest duża do zebrania. Mam nadzieję, że się uda - w końcu czemu ma się nie udać?
Z żeglarskim pozdrowieniem - Michał vel Żaro

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.