Dzień dobry!Nazywam się Antonina. Popovych.Jestem wdową. Nie mam krewnych i znajomych, którzy mogliby pomóc mi i synowi, w trudnej sytuacji, w której się znaleźliśmy.Przyjechałam do Polski z Ukrainy z niepełnosprawnym, ciężko chorym synem ratować jego życie. Slavek ma 22 lata. Diagnoza: ciężkie porażenie mózgowe, epilepsja. Syn posiada znaczny stopień niepełnosprawności: nie chodzi,  nie mówi, nie żuje, samodzielnie nie przewraca się i jest wcale uzależniony ode mnie. Od czasu, kiedy przyjechaliśmy do Polski ( 2 lata i 6 mieś.) mój synek był 9 razy wszpitalu. Lekarze powiedzieli, że takie dzieci do roku nie dożywają, a Slawek , dzięki P. Bogu i mojej opiece i tak długo żyje. Całą dobę jesteśmy razem. Obecnie we wtorki synek jeżdzi do ośrodka rehabilitacyjnego na 4 godziny. Aby nie czuł się zupełnie samotny w przyszłości płanuję kupić mu pudla (do 8 kg),do towarzystwa. Przez ostatnie 2,5 roku wynajmowaliśmy mieszkanie, ale właściciel kazał nam opuścić lolokal Od niedawna mieszkamy w nowym miejscu. To jest jednopokojowe mieszkanie socjalne od miasta. Ono jest wyremontowane i dostosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej (podjazd, brak progów) , ale nie ma wyposażenia. Nasza sytucja finansowa jest bardzo trudna. Otrzymujemy tylko zasilek pielęgnacyjny, który nie wystarcza nawiet na pierwsze potrzeby. Potrzebujemy pomocy w zakupie niezbędnych rzeczy:

1.oświetlenie sufitowe i inne,

2.kuchenka indukcyjna na 2 palniki,

3,zlew do naczyń jednokomorowy,

4.blat, szuflady i półki,

5.lodówka,

6.kanapa,

7.karnisze + firanki,

8. biurko,

9. pochłaniacz,

10.moskitiery do okien,

11. łóżko,

12.duża szafa na rzeczy,

13.stół + krzesło,

13.komoda (na lekarstwo, pieluchy, ....) przy łóżku,

14.wanienka pompowana dla mycia głowy,

15.pralka + suszarka,

16.wanna + podnośnik, meble (szafki, półki),

17.szafa na rzeczy ( garderoba),

18.dzwi wejściowe (na klatce sąsiedzi palą, a u nas stoi dym i hałas),

19. montaż tego wszystkiego.

 

Poza wyposażeniem Slawek ma możliwość wyjazdu na TURNUS rehabilitacyjny, którego koszt to 7000 zł.

(3.500 musimy dopłacić z własnych środków).

 

Do wyjścia zewnątrz potrzebny jest KOMBINEZON ( narcianski) jesiennk-zimowy. Synek nie ma,

nawet, kurtki.

 

WŁĄCZNIE nasze potrzeby, to ok. 20 000 zł.

 

Serdecznie proszę Państwo o pomoc.

 

P.S. Jeżeli by ktoś chciał pomóc inaczej, proszę o kontakt:

 [email protected]

tel. 517-482-167