Uratujmy oko Anu! 👁️
Uratujmy oko Anu! 👁️
Our users created 1 226 367 fundraisers and raised 1 348 570 374 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Dziękujemy serdecznie za wszystkie wpłaty ❤️ Ogrom dobra przerósł nasze oczekiwania, a bez Waszej pomocy nie mielibyśmy możliwości pomóc Psiurowi.
Operacja udana, pierwszy etap gojenia pod opatrunkiem z trzeciej powieki, też mamy już za sobą. Dzisiaj zdjęliśmy szwy. Oczko jest jeszcze opuchnięte i podrażnione ale, co najważniejsze nie boli już i to już ostatnia prosta w leczeniu! Anu jest super dzielnym i super cierpliwym pacjentem. W trakcie badań do operacji dowiedziałyśmy się, że ma też słabe serduszko i chorą tarczycę- ale codzienne leki sprawiają, że czuje się coraz lepiej ima coraz więcej energii ❤️
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć!
Organizujemy tę zrzutkę, by uratować oko dotkliwie pogryzionemu pieskowi.
Pies został przez nas znaleziony niedaleko stacji Orlen, przy DK33 w kierunku Bystrzycy Kłodzkiej. Prawdopodobnie został porzucony, co wnioskujemy po żywiołowych reakcjach na nadjeżdżające samochody.
Początkowo chciałyśmy pozostawić go w niedalekiej wiosce, w miejscu gdzie zapewniono nas o opiece nad nim; a niecały dzień później o decyzji- przygarnięciu go na stałe. Pomyślałyśmy, że właśnie wydarza się najprawdziwszy cud- znalezienie kochającego domu dla wielkiego, czarnego psa, już nie szczeniaka, kojarzy się przecież z długimi miesiącami a nawet latami poszukiwań.
Niestety, czar prysł, kiedy kilka dni później dostałyśmy telefon z informacją, że pies został dotkliwie pogryziony. Wiadomość ta nie dotarła do nas jednak od nowych opiekunów psa. Kierowane złym przeczuciem zdecydowałyśmy bez zwłoki wrócić i sprawdzić stan psa. Zgodnie z naszymi obawami, zastałyśmy psa poranionego, wygłodniałego i co najgorsze pozostawionego samemu sobie. Nie zastanawiając się ani chwili zabraliśmy psa z tego miejsca, by pilnie zapewnić mu konieczną opiekę weterynaryjną.
Ogrom cierpienia jakiego zaznał oraz pierwsze wspólne momenty urodziły w pełni świadomą decyzję- nie pozwolimy, by pies był narażony na więcej krzywd; zostaje z nami na stałe.
Tak, mamy już dwie wspaniałe kotki, dysponujemy niezbyt dużym mieszkaniem, ale finally Love said Yes- i tak oto mamy nowego członka rodziny- Anu ❤️
Niestety oko pieska jest w bardzo złym stanie. Na skutek pogryzienia uszkodzona została powieka, a w miejscu urazu powstał ropień. Perforacji uległa również rogówka, a w jej wrotach wystaje częściowo tęczówka. Z powodu w.w. perforacji pies nie może zamknąć powieki- poprzez co, uszkodzone oko nie ma właściwego poziomu nawilżenia, ani żadnej ochrony przed czynnikami zewnętrznymi. Poniżej poglądowe zdjęcie- nie chcemy udostępniać drastyczniejszych obrazów.
Do tej pory stosowaliśmy leczenie zachowawcze, walczyliśmy z ropniem oraz wg zaleceń weterynarza czekaliśmy na cud, że pojawiająca się na gałce ocznej ziarnina, zabliźni uszkodzoną rogówkę. Przez ostatni miesiąc odbyliśmy niezliczone wizyty u weterynarzy, które Anu znosił bardzo dzielnie. Sukcesem jest całkowite wyleczenie powieki, jednakże po konsultacjach z okulistami, już mamy pewność- gałka oczna wymaga operacji.
I tutaj pojawia się nadzieja na uratowanie oka- zabieg implantowania, dzięki któremu gałka oczna zostanie zachowana, a reagujące już teraz na światło oko, choć w niewielkim stopniu może jeszcze zobaczyć świat!
Koszt operacji przerasta jednak nasze możliwości finansowe- jest to jednorazowy wydatek 2800 zł.
Drugą i ostatnią opcją jest usunięcie oka jej koszt (1600zł) , to również suma przekraczająca, nasz nadszarpnięty przez dotychczasowe wydatki na leczenie weterynaryjne, budżet.
Dlatego gorąco prosimy Was o pomoc! ❤️
Anu potrzebuje jak najszybciej któregokolwiek z zabiegów, ponieważ do tego czasu pozostaje na bardzo mocnych środkach przeciwbólowych, a jego uszkodzone oko, aktualnie nie widzące, narażone jest na zakażenie, wtórny uraz, oraz przesuszenie ( czemu również codziennie staramy przeciwdziałać, stosując się do zaleceń lekarza oraz pilnując go na każdym kroku).
Anu pomimo tego, co przeszedł, a przecież znamy tylko skrawek jego historii, jest najwdzięczniejszym stworzeniem wciąż ufającym człowiekowi oraz kochającym wszystkie istoty. Przez czas jaki z nami jest zdobył już serca tysiąca Cioć i Wujków, czasem po prostu spotkanych po drodze, pięknych ludzi z dobrym słowem, dotykiem i smakołykami.
Dziękujemy najmocniej, za każdy najdrobniejszy gest, oraz każda złotówkę, która przyczyni się do zakończenia tego smutnego rozdziału w życiu najwspanialszego Psiura pod Słońcem!
❤️❤️❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki!
niech zdrowieje 🥺 wysyłam dużo pozytywnej energii i miłości
Powodzenia!