Dobrzy ludzie, 

Od czerwca tego roku pomagam starszej pani z Raciąża w opiece nad młodą kotką i jej potomstwem. Kotka wiosną pojawiła się jak to zawsze bywa "znikąd " i dokarmiana po pewnym czasie przyniosła kocięta. Kotków było sześć.  Cztery z nich mają już swoje domki. Zostały dwie dziewczynki.
Dzięki wam udało się wykastrować kocią mame, kupić dobrej karmy i odrobaczyć kotki gdy były małe. Teraz to już pięciomiesięczne dziewuchy i je również trzeba wykastrować. Karma też się już skończyła więc przydałoby się kupić trochę na zimę.  
Starsza Pani razem ze swoim partnerem żyją biednie, w domu bez kanalizacji. Oboje są schorowani. Nie stać ich na zakup dobrego jedzenia dla kotów czy wizyty u weta, ale dbają o zwierzęta jak mogą. Kiedy kociaki były chore po dostarczeniu kropelek pani kilka razy dziennie zakrapiała oczka, mimo chorych stawów.

Jeśli możecie, proszę o choć drobne wpłaty dla dziewczynek  🙏