Hej, jestem Magda, mam 37 lat, wspaniałego męża i dwójkę cudownych dzieci.

Niestety po 2 latach od pokonania raka szyjki macicy, prawie rok temu raczysko wróciło ze zdwojoną siłą.

Jestem aktualnie po chemioterapii, która pomimo, że była trudna i mocno osłabiła mój organizm, nie przyniosła żadnego efektu. Lekarze obecnie nie mają pomysłu na dalsze leczenie. A w diagnozie mówią jednogłośnie, że mój nowotwór to trudny przypadek, który szybko uodparnia się na chemię.

Pozostaje mi medycyna naturalna, w tym olejki i pasty cbd i thc, których cena to ok 4 tys zł. Do tego dochodzą koszty leków, dojazdów do szpitala (leczę się w Łodzi, a mieszkam w Zduńskiej Woli), ściśle rozpisanej diety oraz suplementów.

Niestety, nie jesteśmy w stanie finansowo pokryć wszystkich kosztów i choć głupio jest mi prosić, bo zawsze stałam po drugiej stronie zbiórek, tak samo, jak angażowałam się w organizacje wydarzeń charytatywnych w moim rodzinnym mieście, to teraz czas z pokorą stanąć po tej stronie.

Mam dla kogo żyć i nie chcę się poddać. Jeśli jest szansa pokonać raka i przeżyć, to zrobię wszystko co w mojej mocy.

Bardzo dziękuję za wszelkie wsparcie finansowe i pomoc.