Buncol walczy o godne życie.

Prawdopodobnie od urodzenia mieszkał na ulicy, dokarmiany przez karmicieli, przyzwyczajony do obecności człowieka…

Buncol zaczął gasnąć w oczach. Przestał jeść, przestał dbać o swoje futerko i zobojętniał na wszystko. Nie miał siły się podnieść i gołym okiem widać było, że cierpiał.

Nie mogliśmy pozostawić karmicielki bez pomocy, zabraliśmy Buncolka pod skrzydła Fundacji.

Buncol natychmiast otrzymał pomoc weterynaryjną. Zleciliśmy badania diagnostyczne.

·       Testy Fiv, FeLV – niestety chłopak jest FiV dodatni, prawdopodobnie od dłuższego czasu. Zespół obniżonej odporności w zaawansowanym stadium.

·       Badania krwi, profil rozszerzony, między innymi wykazały problemy z chorą trzustką.

·       USG – potwierdziło, że stan Buncola jest bardzo poważny, wszystkie narządy wewnętrzne są powiększone, blada trzustka i bardzo duże nerki.

·       Badania wykazały zapalenie w jelitach i płyn w jamie brzusznej i kamienie w pęcherzu.

·       Zleciliśmy również badania moczu na posiew (punkcja z pęcherza) mocz bardzo ciemny.

·       Ciśnienie prawidłowe 120

·       Zęby Buncola są w kiepskim stanie, ale nie na tyle aby odmawiał jedzenia z ich powodu.

Buncol jest bardzo słaby, je bardzo małe ilości pożywienia i tylko w obecności człowieka, natychmiast potem zwija się z kulkę i znów obojętnieje.

Kot otrzymał bardzo mocne leki przeciwbólowe – bupaq , antybiotyk, leki na poprawę apetytu i przeciwwymiotne. Musi też być kroplówkowany.

Walczymy o życie Buncola! Nie pozwolimy mu wrócić na ulicę, po ustabilizowaniu jego stanu, będziemy szukać domu stałego lub tymczasowego dla schorowanego Buncolka.

Bardzo prosimy o pomoc w pokryciu kosztów diagnostyki, wizyt i opieki weterynaryjnej za Buncolka.