Witam, jestem Sky ale mówią na mnie ,,Ciekawski Nosek” jestem szalonym 7 miesięcznym border collie. Od miesiąca mieszkam w Norwegii i tuuuuu się dzieje!!! Tyle zapachów, górek, lasów i dzikich zwierząt..

noooo właśnie..

niestety moje mamy są smutne boooo trochę narozrabiałem 🫣

Lubie biegać za patykami, gryźć wszystko co się rusza ale niestety też zjadać dziwne rzeczy.

Tak też się stało pewnego dnia na spacerze. Bo wiecie, że łoś to super ktoś! 🫎

Znacie tą bajkę?

I trafiłem na jego trop ale nie udało mi się go spotkać osobiście.

Ha! Za to znalazłem kawałek jego racicy! Mama (zwłaszcza jedna) byłaby dumna (pewnie jest) ale coś poszło nie tak i jakimś cudem to 3 centymetrowe ostre ,,cudo” znalazło się w moim brzuszku.

Noooo i się zaczęło..

przez prawie dwa dni wymiotowałem, nie jadłem i bardzo źle się czułem.

Moje mamy robiły wszystko by mnie uratować ale niestety nie dało się tego ze mnie wyciągnąć.

Trafiłem na stół operacyjny 😔

Jesteśmy ,,nowi” w tym pięknym kraju i nie udało nam się jeszcze wykupić ubezpieczenia.

Koszty leczenia są strasznie wysokie i wiem, że jest to duży stres.

Ci co Nas znają to wiedzą, że tylko w ekstremalnej sytuacji prosimy o pomoc.

Wiec prosimy ten jeden raz 🌻

aaaaa!!!

zapomnialem dodać!!! Ostatni raz bo mamy kupiły mi już kaganiec i obiecuję nie zjadać już niccccc taaaak pięknie pachnącego! 🐶

🫎

A teraz wybaczcie bo to pierwszy dzień po operacji i jestem mocno zmęczony i obolały. Ale wkrótce będzie dobrze 😌 nabiorę sił i będę skakał tak wysoko jak nigdy!

Z czterech łap!

Dziękujemy za każdą złotówkę i ucho w górę!