Leczenie Tosi po wypadku
Leczenie Tosi po wypadku
Our users created 1 288 774 fundraisers and raised PLN 1,519,125,689
What will you fundraise for today?
Description
Wczoraj miała miejsce sytuacja, która po raz kolejny mnie "rozwaliła". Mieszkanka Wronek była świadkiem potrącenia kotka. Kierowca odjechał- ona się zatrzymała i próbowała wstrzymać ruch, bo kotek powłócząc łapkami próbował zwlec się z jezdni, prosiła zapłakana o pomoc- auta ją wymijały, nie zatrzymał się NIKT!!!!!. Zadzwoniła do Straży Miejskiej- niestety w godzinach wieczornych w naszej gminie straż nie pracuje, zadzwoniła na Policję- odmówili przyjazdu. Została sama na ulicy, zapłakana z potrąconym, cierpiącym kotem. W końcu zadzwoniła do wolontariuszki naszej FUNDACJI i jej pierwsza myśl: co dalej? Gdzie jechać? Gdzie szukać pomocy?- SZYBKO, bo umiera zwierzę. W naszej kilkunastotysięcznej gminie o godz. 20.00 w piątek nie przyjmuje żaden weterynarz, wszystkie przychodnie w pobliskich miejscowościach zamknięte. W końcu znalazła! Pani weterynarz za 5 minut kończyła pracę ale zgodziła się zostać. No dobra. POJECHAŁY- wiozła kotka nasłuchując czy w ogóle jeszcze żyje. Przeżył... rokowania są ostrożne, ma w kilku miejscach pękniętą miednicę (czeka ją operacja jej zespolenia) i brak czucia w jednej tylnej łapce, którą trzeba będzie amputować. Kotka musiała zostać w klinice i jesteśmy w kontakcie z panią weterynarz. Teraz nasuwa się pytanie: czy znajdą się dobrze ludzie (a może Ci, którzy wczoraj ominęli panią z kotem na rękach), którzy pomogą uratować kotkę i pomóc pokryć koszty leczenia i opieki w klinice, koszty amputacji kończyny i rehabilitacji?
PROSIMY o POMOC....

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.