Zosia ma za sobą niezwykle trudną historię.

Przyjechała do Polski z Ukrainy, uciekając przed wojenną zawieruchą. Od pierwszego dnia, gdy ją odebrałam z fundacji we Wrocławiu, widać było, że ta mała kotka przeżyła coś strasznego. Była zestresowana, smutna i wyraźnie potrzebowała ciepła i opieki. Poświęciłam jej mnóstwo czasu, pracy i pieniędzy, by wróciła do zdrowia i spokoju. Udało się! Zosia odzyskała radość życia, zaczęła się bawić i po raz pierwszy od dawna była szczęśliwa.

Niestety, los ponownie rzucił jej wyzwanie. Na początku października zauważyłam, że Zosia ma powiększony brzuszek, straciła apetyt i stała się apatyczna. Natychmiast pojechałam z nią do weterynarza. Po kosztownych, ale koniecznych badaniach usłyszałam diagnozę: ciężkie zapalenie otrzewnej – bardzo poważna i zagrażająca życiu choroba.

Możemy ją wyleczyć, ale wymaga to długiego i kosztownego leczenia. Zosia ma zaledwie rok i dwa miesiące, jest młoda i pełna siły do walki, jednak potrzebujemy Waszej pomocy!

Już rozpoczęliśmy terapię, która obejmuje codzienne zastrzyki, częste badania USG oraz specjalistyczną dietę, częste wizyty u lekarza. Jej koszty są ogromne i przewyższają moje możliwości finansowe, wszelkie rezerwy zostały wcześniej wykorzystane na wcześniejsze leczenie, po wojennej traumie. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie. Zosia już raz uciekła przed wojenną zawieruchą – teraz z Waszą pomocą może przetrwać tę trudną walkę o zdrowie i życie.

Wierzę, że razem możemy więcej! Każda, nawet najmniejsza wpłata, ma ogromne znaczenie. Pomoże nam w opłaceniu niezbędnych leków, badań i wizyt u weterynarza. Zosia to dzielna kotka, która zasługuje na szansę na zdrowe i szczęśliwe życie.

Bardzo dziękuję każdej osobie, która wesprze Zosię w tej nierównej walce. Razem możemy napisać dla niej szczęśliwe zakończenie.

Dziękujemy za każde wsparcie!

Jeśli chcecie zobaczyć jaka Zosia była kochana i radosna przed chorobą zapraszamy na jej tik toka ;) zosiazeeet