Dwa chuderlaczki - Koler i Amir - czarny i biały (no, może nie do końca ;) ) - niby różni, a jednak wiele ich łączy.

Mają ponad 10 lat, są rodowodowymi grzywaczami chińskimi i ich życie bynajmniej nie było usłane różami :(

Koler - kiedyś biegał na wystawach, był reproduktorem (wg rodowodu Colier Nesjana) i pięknym przedstawicielem swojej rasy. Jako szczenię został sprzedany do innej hodowli, potem znów do kolejnej, aż w końcu trafił do tego samego domu, co Amir. Wydawało się, że to koniec jego problemów... Niestety, nic bardziej mylnego :( po kilku latach Koler musi znaleźć nowy dom. 

Przebywa aktualnie w domu tymczasowym pod Warszawą, gdzie "nabiera ciałka" i czeka na swój dom stały. 

Amir - pies z miotu córki z ojcem :( Ilu miał właścicieli? Nie wiadomo. Poznaliśmy go kilka lat temu, po tym, jak błąkał się po ulicy - informacje i zdjęcia obiegły Facebookowe psie grupy - był cały w siniakach i wybroczynach :(

Po interwencji trafił do schroniska, a stamtąd do domu (tego co Koler), w którym miał zostać na stałe. 

Wygląda jak happy end? Niestety, nie dla Amira :(

Po ponad 2 latach znów musi szukać domu... 

Wczoraj przyjechał do naszego domu tymczasowego. Jest strasznie wychudzony - nie wiemy, czy to stres, niedożywienie, nietolerancja pokarmowa czy jakieś poważne problemy zdrowotne...

Jest pełen wigoru i mimo wszystkiego, co go w życiu spotkało - nadal wierzy w ludzi i najchętniej nie schodziłby z kolan swojej obecnej opiekunki.

Nie możemy zawieźć jego zaufania!

Mam dość obserwowania jak te psy przechodzą z rąk do rąk, tym razem to ja chcę zająć się nimi jak należy i tu potrzebuję Waszej pomocy!

Musimy znaleźć każdemu z chuderlaczków nowy dom, w którym zamieszka już do końca swojego pieskiego życia i nareszcie odnajdzie spokój, szczęście i miłość swoich opiekunów! <3

Jednak żeby to zrobić - musimy je przebadać, żebyśmy wiedzieli co im dolega i jak doprowadzić je do lepszego stanu, poprowadzić ewentualne leczenie. 

I tu Wasza pomoc będzie niezwykle ważna! 

Diagnostyka pochłonie trochę pieniędzy... których nie mamy :( szczególnie, że Amira warto by było dodatkowo przebadać okulistyczne, ponieważ jego ojciec jest przodkiem psa chorego na dziedziczne zwichnięcie soczewki (PLL), więc musimy mieć pewność czy i on nie ma problemu z oczami.

Do tego, żeby psiaki nabrały trochę ciałka, muszą dostać porządną karmę, która też tania nie jest... No i ewentualnie leczenie...

Pomóżcie nam pomagać i przywrócić grzywkom wiarę w ludzi!

Spójrzcie na te biedne chuderlaczki i przyczyńcie się do tego, żeby nareszcie skończyły się ich problemy!

Pamiętajcie - każdy grosz i każde udostępnienie jest na wagę złota! 

P. S. 1 - W zdjęciach zbiórki są podane dotychczasowe koszty opieki weterynaryjnej - a to jeszcze nie koniec badań. Do tego dojdzie jeszcze faktura za jedzonko Kolera.

P. S. 2 - Jeśli chcesz adoptować któregoś z chuderlaczków, masz jakieś pytania lub chcesz pomóc w inny sposób - zapraszam do kontaktu w wiadomościach przez stronę : https://www.facebook.com/GrzywaczeChinskieWPotrzebie/