Pani Justyna to wspaniała i utalentowana matka samotnie wychowująca 5 letnią Adę. Obie dziewczyny mieszkają w kamienicy z licznym rodzeństwem, ich partnerami, a także ich dziećmi. Ze wszystkich mieszkańców, tylko pani Justyna wykazuje chęci do pracy oraz edukacji przedszkolnej dziecka. Mimo trudnego startu w przyszłość, niedojrzałego do roli ojca partnera oraz zaciągniętych w związku z tym pożyczek p. Justyna próbuje wyjść na prostą. Rozstała się z partnerem, podjęła legalną pracę oraz zapisała córkę do przedszkola, a także złożyła wniosek o mieszkanie socjalne. Jednak ze względu na to, że na p. Justynie ciąży odpowiedzialność spłaty długów, po dokonaniu wszystkich opłat na każdy miesiąc zostaje im ok. 300 zł.

Sytuacja życiowa w której znalazła się p. Justyna spowodowała, że jest ona osobą dojrzałą i odpowiedzialną. Każdego dnia próbuje pokazać córce, że można żyć inaczej i uparcie do tego dąży, mimo braku dobrych wzorców wyniesionych z domu rodzinnego. Z zajmowanego przez siebie pokoju wydzieliła przestrzeń dla córki, którą zdobią postacie z bajek własnoręcznie przez nią namalowane.

Mimo chęci i wielkiego serca, p. Justyna nie miała pieniędzy na zakup łóżka czy jakichkolwiek innych mebli dla swojej córki. Urozmaiciła jej zakątek jak tylko mogła. A Ada mimo, że ma 5 lat, nadal śpi w łóżeczku dziecięcym... 

Wybrana przez nas rodzina, ma naprawdę niewielkie główne potrzeby: kurtka i buty dla Ady, żywność oraz łóżko. Chciałybyśmy jak najlepiej pomóc tej rodzinie, a ze względu na ich szczególne potrzeby założyłyśmy zrzutkę(tu będzie adres do strony), dzięki której będziemy mogli wpłacać pieniążki, które przeznaczymy na realizację potrzeb. Pani Justyna ma tylko 26 lat... większość z nas jest w podobnym wieku, my marzymy o wakacjach na innym kontynencie, a p. Justyna chciałaby zabrać swoją córeczkę nad morze... 

Jeśli ktoś chciałby też wspomóc naszą rodzinkę w jakiś inny sposób to czekamy na kontakt. Zakup kurtki czy butów w kolorze różowym może być nie lada wyzwaniem. Szczegóły u nas :)