Na początku tego roku poszłam za marzeniami i rozpoczęłam swoją przygodę z warsztatami perfumowymi. Zresztą, nie tylko - bo moim marzeniem jest szerzenie wiedzy o perfumach i zapachach, wszędzie gdzie się da.

Żeby rozpocząć swoją misję i zacząć realizować cel - zorganizowałam WIELKĄ WYMIANĘ PERFUM I TARGI RZECZY PACHNĄCYCH. Nie wyszło. 12 marca kraj został zablokowany, a event miał mieć miejsce 14 marca. Wszystko legło w gruzach.

Planowałam ruszyć zaraz po evencie z warsztatami dla firm. Jedne warsztaty udało mi się przeprowadzić - kilka innych, z powodu sytuacji wywołanej Covid-19, zostało odwołanych. Nie przełożonych. Odwołanych na zawsze. Z dnia na dzień, mozolnie budowana od kliku miesięcy marka przestała istnieć.

Koronawirus zabrał mi wszystko.

Zaczęłam robić mydła i sprzedawać - fajnie, ale możliwości znajomych szybko się wyczerpały. Mydła czekają na zakup w sklepiku, a niestety na ten moment nie stać mnie na to, żeby zainwestować w reklamę płatną.

Pozostaje mi tylko działać online na miarę moich możliwości i w zamian za wsparcie zrzutki podzielić się z Wami moją wiedzą.

Więc ogromna prośba:

 ❤Jeśli chcesz mnie wesprzeć ot tak - wrzuć dowolną kwotę.

 ❤Jeśli chcesz skorzystać z perfumowej porady, konsultacji online (np. znaleźć jakiś zapach dla siebie, porozmawiać o perfumach, otrzymać listę specjalnie dla Ciebie wybranych po krótkiej rozmowie o Twoich preferencjach zapachów do przetestowania - wrzuć do kapelusza 50 zł

 ❤ Jeśli chcesz odbyć ze mną w Warszawie w wybranej perfumerii konsultację na żywo (niszowe są otwarte! :) ) wrzuć 100 zł

W przypadku konsultacji online i na żywo - skontaktuj się ze mną potem na FB! :) Ustalimy termin a ja dołożę wszelkich starań, żebyś był zadowolony/zadowolona. :)

Fajnym pomysłem są też konsultacje, które możesz kupić dla swojej Mamy na nadchodzący Dzień Matki! :)

Ta kwota pozwoli mi przetrwać do lipca, poukładać wszystko w nowej rzeczywistości, w miarę otrzepać się covidowego kurzu i działać dalej.

Perfumy to nie tylko pachnidła, którymi psikamy się bez zastanowienia. Dla mnie to sztuka. Chciałabym od września prowadzić zajęcia dla dzieci i młodzieży w osiedlowym Domu Kultury podczas których będą mogli poznawać świat zapachów i rozwijać swoje zmysły. Zapachy tworzą mnóstwo potrzebnych w rozwoju połączeń nerwowych w mózgu. Ale żeby te zajęcia przygotować, muszę mieć czas na to, aby dobrze rozpracować materiał i środki, które mi pomogą w tym czasie przetrwać.

Strasznie mi jest głupio, że proszę o zrzutkę. Ale już naprawdę próbowałam wszystkiego. I chyba to jest ostatnia deska ratunku. Pomijając już przetrwanie SOTD, za chwilę nie będę mieć gdzie mieszkać i razem z dwoma kocimi mordami wylądujemy chyba pod mostem. Dobrze, że ciepło się robi przynajmniej. ;)

Ze swojej strony zapewniam mega zaangażowanie w Wasze konsultacje. Będziecie zadowoleni, więc zapraszam! :)

ściskam:

Ania Korzeniewska