Cześć,

Nazywam się Leosia i jestem koteczką buraską znalezioną pod Toruniem razem z moją przyjaciółką Krówką. Trafiłyśmy do fundacji Bankotki, gdzie rok czekałyśmy razem, aż ktoś się nami zainteresuje i będzie chciał nas zabrać. W końcu dwa miesiące temu Gabriela zaadoptowała nas obie i mamy teraz swój nowy domek na zawsze, gdzie czujemy się bardzo dobrze. Mamy też nowego kociego brata i siostrę Garena i Miliczkę.

Nie wszystko jednak mogło być tak pięknie. Pewnego dnia zjadłam piłeczkę i zaczęłam bardzo źle się czuć. Wymiotowałam trzy dni i przestałam jeść. Moja nowa opiekunka zabrała mnie do weterynarza, gdzie okazało się, że jestem bardzo odwodniona, a w nocy musiałyśmy pojechać do kociego szpitala na Gagarina, gdzie zrobiono mi USG i mój występek wyszedł na jaw. Następnego dnia musiałam mieć operację, ale moje wyniki krwi były bardzo złe. Mam chorą wątrobę.

Teraz czuję się dobrze, ale koszty leczenia są znaczne i moja opiekunka martwi się o finanse. Chciałabym prosto z serca poprosić, czy mogłabyś/mógłbyś nas wspomóc? Dziękuję w swoim Leosiowym imieniu, mojej przyjaciółki Krówki, która nie może beze mnie żyć, oraz naszej ukochanej opiekunki Gabrieli.

Poniżej są nasze zdjęcia oraz zdjęcia rachunków.