Kochani,

Głupio mi tutaj prosić o donacje, jeszcze w obecnej sytuacji, ale dla mnie to bardzo ważna sprawa.

13go września ubiegłego roku odszedł nagle, bez uprzedzenia mój najukochańszy tata Tadeusz (vel Czaruś). Serce mi pękło bo to naprawdę był najwspanialszy tata świata. Byłam całym jego światem i całe życie poświęcał dla mnie...

Był człowiekiem z sercem na dłoni, którego humor i pozytywna energia zarażały setki ludzi i wyciągały każdego z najgorszego doła. A jednak sam pozostawał samotny, szukając prawdziwej miłości i nie poddając się do ostatniego dnia życia.

Chciałabym zrobić dla niego ostatnią rzecz, którą i tak się nie odwdzięczę za miłość, którą mnie darzył oraz za to jakim człowiekiem nauczył mnie być w dorosłym życiu. Moim marzeniem jest postawić tatusiowi nagrobek, porządny z małym zdjęciem jego buźki na szkle. Grób rodzinny, w którym jest pochowany jest w opłakanym stanie i dosłownie się rozsypuje. Niestety nie stać mnie w tej chwili na pomnik. Jeżeli ktoś ma możliwość podzielenia się złotówką to będę dozgonnie wdzięczna.