Pomóżmy dzieciakom
Pomóżmy dzieciakom
Our users created 1 231 603 fundraisers and raised 1 364 372 384 zł
What will you fundraise for today?
Description
Jerzy 74 lat i Teresa 72 lata. Jesteśmy rodziną zastępczą naszych trzech wnuczek: Weroniki 15 lat, Amelki 12 lat i Lenki 9 lat. Po wieloletniej chorobie naszej córki Katarzyny, która zmarła w wieku 35 lat – zmagała się z przewlekłą chorobą nerek. Stan był na tyle poważny, że potrzebna była dializa nerek, która polegała na podłączeniu chorego do specjalnego aparatu przez który przepływa krew pacjenta. Była to jedyna tymczasowa forma podtrzymująca organizm przy życiu w oczekiwaniu na przeszczep nerki. Urządzenie miało za zadanie usunąć z życiodajnej tkanki to, co powinny „filtrować” nerki, czyli szkodliwe dla zdrowia produkty przemiany materii. Dializa nerek to zabieg wyczerpujący i wymagający regularnych wizyt w szpitalu. Dializy odbywały się 3 razy w tygodniu, od 3 do 5 godzin, co tygodniowo daje 15 godzin dializowania. Trwało to 2 lata. W kwietniu 2017 roku córka dostała informacje że, będzie miała przeszczep nerki, córka była szczęśliwa, że Bóg dał drugie życie. Po przeszczepie wszystko było dobrze, przyjmowała leki immunosupresyjne, w celu zmniejszenia ryzyka odrzucenia przeszczepu, co skutkowało zerową odpornością. W kwietniu 2018 roku stan córki się pogorszył i trafiła z ostrą niewydolnością nerek do szpitala. Po 3 tygodniach pobytu w szpitalu w Ciechanowie przewieziono ją do Kliniki w Lublinie, gdzie po 2 dniach zmarła. Osierociła troje dzieci . My jako dziadkowie, nie mogliśmy pozwolić na to, żeby wnuczki trafiły do obcych ludzi. Uzyskaliśmy sądowe prawa nad nieletnimi wnuczkami. Dla zapewnienia podstawowych potrzeb mieszkaniowych byliśmy zmuszeni na zmianę miejsca zamieszkania. Od kilku lat pozbawieni własnego dachu nad głową, jesteśmy zmuszeni wraz z żoną na wynajem mieszkań. W obecnej sytuacji, mając na uwadze dobro wnuczek, jesteśmy przerażeni sytuacją braku własnego mieszkania. W obecnej sytuacji jesteśmy zdani sami na siebie, gdyż ojcowie naszych wnuczek nie są zainteresowani wychowaniem i pomocą przy wychowaniu córek. Zostali pozbawieni praw rodzicielskich do dzieci i cały ciężar spadł na nas- dziadków. Najmłodsza wnuczka Lena 9 lat urodziła się z wodogłowiem, co skutkowało orzeczeniem o niepełnosprawności. Po śmierci matki wnuczki wycofały się z życia towarzyskiego z rówieśnikami, co miało bardzo duży wpływ na samopoczucie psychiczne i fizyczne dziewczynek. Bez wsparcia psychologa, my jako dziadkowie nie poradziliśmy sobie z traumą, którą przeżyły po śmierci matki. W pierwszej kolejności pomocy potrzebowała najstarsza Weronika 15 lat, w obecnej sytuacji to samo powtórzyło się z młodszą wnuczką Amelką 12 lat, która objęta jest opieką psychologa w dalszym ciągu. Mimo, iż od śmierci ich ukochanej mamy minęło 3 lata. Pomimo młodego wieku wnuczek bardzo często słyszymy „Babciu, dziadku a co będzie z nami jak skończy się czas najmu domu, w którym mieszkamy, gdzie będziemy mieszkać, co będzie z naszą rodziną?” Mając na uwadze dobro dzieci z żoną postanowiliśmy wziąć sprawę w własne ręce. Chcieliśmy wziąć kredyt z banku na własne m-4, gdzie po naszej śmierci bylibyśmy spokojni o przyszłość naszych wnuczek. W banku otrzymaliśmy odpowiedź odmowną, ze względu na nasz wiek. Gdyby nam by się coś stało najstarsza wnuczka Weronika gdy będzie już pełnoletnia chciałaby się zająć siostrami, chciałaby być rodziną zastępczą, lecz to nie będzie możliwe jak nie będzie miała domu, w którym mogłaby stworzyć godne warunki do zamieszkania. Bez domu żaden sąd nie przyzna opieki nad młodszym rodzeństwem. W tym ciężkim dla nas czasie, modlimy się i dziękujemy Bogu za każdy dzień i prosimy, żeby dał nam zdrowie i siły na długie lata. Mając odłożoną już pewną kwotę pieniędzy, mimo oszczędzania, niestety nie starcza na kupno domu. Zwracamy się do Państwa o dobrych sercach – prosimy pomóżcie nam w naszej trudnej i beznadziejnej sytuacji mieszkaniowej, o wsparcie finansowe, gdzie po naszej śmierci bylibyśmy spokojni o przyszłość naszych wnuczek, problem który jest tematem wielu codziennych rozmów i wylanych przez dzieci łez. Podziękujemy za każdą wpłaconą nawet najmniejszą kwotę..
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.