Cześć,

Wczoraj okazało się, że lek mojego brata podrożał z 1400zl na 3400zl miesięcznie. Młody ma zmiany w przysadce mózgowej , jego organizm produkuje za mało hormonu wzrostu. Lek nie jest dla nas refundowany ponieważ rzutem na taśme załapał się na ostatni centyl w normach wyznaczonych przez NFZ. Mama zdecydowała się mimo to na kurację bo dzieciaki w szkole nie miały litości, młody też źle się czuje w swoim ciele, a przy kwocie 1400zl była w stanie jeszcze związać koniec z końcem (sama wychowuje moje rodzeństwo). Jednak 3400zl to kwota na ktorą nas nie stać. Pod koniec września brat ma wizytę u neurologa, może tym razem uda się "załapać" na refundację, niemniej do tego czasu musimy kupić 3 opakowania po nowej cenie...

Cudowne dziewczyny z kobiecej, wrocławskiej grupy na fb poradziły aby założyć zrzutkę.

Oto ona :)

Dziękujemy za każde skierowane dla nas dobro :)