id: zd76wt

Daniel to brat mojego Męża....covid pozbawił go możliwości leczenia, zbieramy na rehabilitację i stałą opiekę..

Daniel to brat mojego Męża....covid pozbawił go możliwości leczenia, zbieramy na rehabilitację i stałą opiekę..

Our users created 1 158 315 fundraisers and raised 1 203 255 305 zł

What will you fundraise for today?

Description

Jezu...straszne....myślałam, że takie rzeczy się nie dzieją....Daniel wczoraj tj. 30.12.2021 r. dostał rzutu....sparaliżowało go w łożku.....dostał skierowanie do szpitala....dzisiaj o godz. 10.00 zawiózł go (odpłatnie Pan – zwykła taksówka niestety nie jest w stanie go zabrać)..Myśleliśmy, że Daniel od razu dostanie w szpitalu opiekę i łóżko...nie odbierał tel. myśleliśmy, że śpi wycieńczony...o godz. 20.00 zadzwoniliśmy...odebrał...okazało sie, że dalej siedzi na korytarzu na wózku, skostniały i zdrętwiały... bez toalety, jedzenia i picia od 10.00 rano....Podczas naszej rozmowy pielęgniarka zabrała go na oddział...po 10 godzinach i podkreślam ponownie... bez jedzenia, picia i toalety...Daniel do nas nie dzwonił, bo wiedział, że nas ta sytuacja totalnie zdenerwuje i zrobimy zadymę...


....A ON JUŻ NIE CHCE ZADYM, MÓWIŁ, ŻE POGODZIŁ SIĘ, ŻE CYT.:

„ że takich chorych jak Ja traktują jak śmieci....chorych na stardnienie rozsiane przy rzucie nawet z łachą przyjmują na SOR...i w dodatku powiedzieli, że jak przy tej chorobie będę dzwonił na 112 to mogę dostać mandat, bo to nie jest zagrożenie życia a jedynie atak choroby....a ja leżę zdrętwiały i ledwie jestem w stanie zadzwonić na 112”.


U Daniela choroba zaczęła się od drętwienia nogi, Daniel dużo ćwiczył i mówiono, że pewnie przeciążył kręgosłup i to ból od kręgosłupa. Bóle przez kolejne ok. 5 lat się nasilały. Lekarze go uspokajali, że to od kręgosłupa i musi prowadzić mniej intensywny tryb życia. Nie został prawidłowo zdiagnozowany. Dopiero w 2012 r. lekarze postawili diagnozę, że to stwardnienie rozsiane i niestety są już na rezonansie widoczne poważne zmiany.


Przez COVID odmówiono Danielowi leczenia, ponieważ leki, które brał obniżają odporność organizmu i w czasach covidu nie może ich przyjmować. Efekt  jest taki, że Daniel ma kolejne rzuty, porusza się na wózku inwalidzkim, albo w ogóle się nie porusza, bo nie jest w stanie wstać z łóżka.


Daniel dotychczas walczył dzielnie sam, ale już nie ma siły, stracił wiarę w leczenie i wsparcie....PRZYWRÓĆMY MU WIARĘ W LUDZI!


Poznałam Daniela 13 lat temu jako wysportowanego, inteligentnego mężczyznę. Daniel skończył studia na Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie, następnie ukończył studia podyplomowe z wyceny nieruchomości oraz kolejne studia podyplomowe z programowania. Daniel mieszka sam na wynajmowanej kawalerce. Potrzebuje stałej opieki, rehabilitacji i godnego życia – jak każdy z nas....


Szanujmy swoje zdrowie i życie....prosimy tylko o symboliczną złotówkę, żeby chłopak miał chociaż jakieś pieniądze na rehabilitację, dojazdy do szpitala i "bezpieczeństwo" psychiczne, że coś ma i ktoś o nim pamięta....


Jesteśmy wdzięczni za każdą wpłatę, wierzę, że dobro wraca. DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERDUCHA!

Daniel, Robert i Weronika


There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 399

preloader

Comments 2

 
2500 char
  • JJ
    Jacek GS

    Powodzenia!

    100 zł
  • M
    Michał

    Zdrowia i wytrwałości, chęci życia i dobrych ludzi na drodze...

    100 zł