Witajcie, jak zapewne część z Was już wie, że w dniu 22.11.2020 doszło do dramatycznej sytuacji, w której ucierpiał nasz znajomy. Franek w drodze na trening, stając w obronie taty, został ciężko ranny nożem przez spacerowicza psychopatę, który w zamian za kulturalne ustąpienie miejsca na leśnej ścieżce, odpłacił atakiem na motocyklistów. Franek ledwo uszedł z życiem, głęboka rana na udzie i ręce. Cudem nie doszło do tragedii (1 mm od tętnicy barkowej). Tylko szybka reakcja ratowników medycznych i taty Franka uratowała go przed wykrwawieniem. Po długiej operacji Franek trafił na łóżko szpitalne, gdzie spędził 10 dni. Niestety to czy ręka wróci do sprawności stoi pod jednym wielkim znakiem zapytania. Chcemy pokazać Frankowi, że jesteśmy z nim i dać mu motywacje do działania. Chłopak nawet w dniu operacji powiedział, że gdy tylko wyjdzie ze szpitala, zrobi wszystko, aby wrócić na tor i odda się przygotowaniom w 111%. Dodam jeszcze tylko że motocykl, na którym startuje Franek został zniszczony przez agresora nożem.