Mastektomia dla Szymona - zrzucić z siebie ciężar
Mastektomia dla Szymona - zrzucić z siebie ciężar
Our users created 1 232 090 fundraisers and raised 1 366 061 369 zł
What will you fundraise for today?
Description
Pewnie wielu z was zastanawia się jak to w ogóle jest być osobą transpłciową, jak to możliwe że rodzisz się jako dziewczyna a jednak w głowie jesteś chłopakiem - sam chciałbym wiedzieć dlaczego tak się dzieje i czemu spotkało to akurat mnie.
Wszystkie opisy dorastania, odkrywania tożsamości są podobne, bo pewnie każda taka osoba ma podobne doznania w trakcie dorastania w nie swoim ciele. U mnie nie było to nic niezwykłego - chęć noszenia męskich ubrań, podszywanie się pod takowych w grach, najzwyklejsza w świecie chęć bycia jak moi koledzy. Tylko co z tego że chce być chłopakiem skoro to niemożliwe? Tak myślałem przez całe swoje dzieciństwo i okres gimnazjum. Nie miałem pojęcia o transpłciowości ani o tym, że ktoś czuję to samo co ja.
Olśnienia, a raczej uderzenia wiedzy na ten temat dostałem w momencie walki z depresją, która bardzo długo u siebie podejrzewałem. Pomyślicie ze autodiagnoza to głupota i wymysł, lecz co innego miałem podejrzewać gdy wszystko było super ale jednak gdzieś we mnie ciągle coś było nie tak? Wszystko zaczęło nabierać kolorów gdy trafiłem na osobę z dziwnymi bliznami na klatce opowiadająca o jakiej operacji. Zainteresowałem się i zagłębiłem w ten temat. Był to Gabriel, transpłciowy chłopak, który jest świeżo po operacji usunięcia piersi, która redukuje odczuwaną dysforie płciową. Gdy zaczęło do mnie docierać że wcale nie mam popsutej głowy i że wiele osób czuję to co ja moje życie stało się "prostsze" choć teraz najtrudniejsze dopiero się zaczynało.
Przeszedlem pozytywnie wszystkie diagnozy transpłciowości na które na ten moment wydałem nieco ponad 1300zł, wykonałem potrzebne badania które do tej pory kosztowały mnie 600zł oraz odkładam ciągle pieniądze potrzebne do sądownej zmiany płci metrykalnej. Niezbyt mi to idzie, bo w międzyczasie muszę też kupować hormony których jedno opakowanie kosztuje 100zł, tejpy zmniejszające moją dysforie klatki płciowej (które niezbyt korzystnie wpływają na moja skórę, jednak nie mam zbytnio innego wyjścia) oraz utrzymywać samochód, który potrzebny mi jest do życia z uwagi że mieszkam na wsi i wszędzie muszę dojeżdżać na własną rękę (zakupy, przychodnia w celu wykonania zastrzyku hormonu itp)
Jakie są skutki noszenia tejpów i po co to robię skoro głównie przez to cierpię? Mocno mnie to spłaszcza na jakiś czas. Taśma jak to taśma, po czasie puszcza i trzeba ją zdjąć oraz wymienić na nową. To jedyny plus na tle minusów, których największym jest ogromny ból szczególnie podczas upałów. Odparzenia, podrażnienia i bąble z dziwną substancją to najczęściej występujące u mnie skutki walki z balastem, którego nie mogę znieść.
Skóra schodząca z sutków oraz wysuszenie skóry wokół nich też nie należy do niczego przyjemnego.
Czemu jestem skazany na cały ten ból skoro nigdy nie chciałem być wypukły? Czemu nikt nie może oddać mi swojego raka piersi byleby po prostu mi to ucięli? Dlaczego nie mogłem urodzić się po prostu chłopakiem? To myśli z którymi borykam się już kilkanaście lat. Chciałbym nie wstydzić się zdjąć już koszulki na plaży czy na basenie. Chciałbym przestać się już garbić ukrywając to okropieństwo z przodu ciała. Chciałbym móc już po prostu odetchnąć i resztę życia przeżyć w zgodzie ze sobą.
Jest w Polsce wiele klinik i wiele metod, które pozwalają takim jak ja pozbyć się piersi. Dokumentacja medyczna musi do tego upoważnić, a ja mam już wszystkie niezbędne badania. Brakuje mi jedynie niemałej kwoty, która nie jest na razie przeze mnie osiągalna od tak. Chciałbym aby dokonano tego bezbliznowo, bazując na wycięciu sutka, wyjęciu tego co zbędne i wszyściutkie go na nowo. Licze że mój rozmiar na to pozwoli, choć tego dowiem się na konsultacji. Nie mogę się na nią jeszcze udać z uwagi na brak konkretnej kwoty odłożonej na operację.
Czesto zdarzają się terminy na kilka tygodni po konsultacji, a średnia 15tys złotych za operację nie leży luzem w mojej szufladzie.
Bardzo proszę was o pomoc. Przeżyłem 21 lat w ciele, które nie jest moje. Chciałbym w końcu odetchnąć z ulgą
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.