Rehabilitacja i leczenie naszego taty, Krzysia
Rehabilitacja i leczenie naszego taty, Krzysia
Our users created 1 264 666 fundraisers and raised 1 456 162 197 zł
What will you fundraise for today?
Description
31 stycznia 2025 zaczął się normalnie - ot, zwykły piątek. Ten jednak okazał się być zupełnie inny.
Po południu dowiedzieliśmy się, że nasz tata, Krzyś, trafił do szpitala. Rozpoznanie: udar mózgu.
Po południu, cała nasza czwórka - Oliwia, Kacper, Mateusz i Natalia, razem z mamą Elą - była już w szpitalu. Okazało się, że tata trafił na OIOM, po tym, jak zatrzymało mu się serce.. Nie wiedzieliśmy, czy przeżyje tę noc, co będzie dalej. Co z naszym kochanym tatą?
Przez kilka tygodni tata, w stanie śpiączki farmakologicznej, walczył o życie na OIOMie, podpięty do aparatury medycznej.
Okazuje się, że przeszedł rozległy udar móżdżku i pnia mózgu, który uszkodził znaczną część jego mózgu, doprowadził też do zapaści - tata otarł się o śmierć. Przez pierwsze tygodnie nie mógł sam oddychać, poruszać się, mówić - respirator, kroplówki, mnóstwo podpiętych do jego ciała kabli. Najgorsza była niepewność. Każdego dnia szliśmy do niego ze strachem w oczach i sercu. Każdego dnia baliśmy się, czy zobaczymy go żywego.
Ale tata okazał się SIŁACZEM. W sumie, nie powinno to być dla nas zaskoczeniem, ale w obliczu tak trudnej choroby każda infekcja, każda bakteria czy wirus były realnym zagrożeniem dla życia naszego taty.
Po pewnym czasie, każdy kolejny dzień przynosił mały sukces - pierwsze poruszenie palcem, pierwsze otwarcie oczu… Nie wiadomo było, ile czasu tata spędzi w szpitalu, ani w jakim stanie z niego wyjdzie. Czy w ogóle?
Po miesiącu intensywnej opieki medycznej tata spędził kolejny miesiąc na oddziale neurologicznym. Dopiero wtedy miał wystarczająco sił, aby podjąć się rehabilitacji.
Dwa miesiące leżenia w łóżku szpitalnym spowodowały bardzo duże zmiany w ciele taty. Ale nie stracił pogody ducha i zapału do ćwiczeń! Z rurką w szyi i rurką w brzuchu (PEG - karmienie prosto do żołądka), trafił na oddział rehabilitacji neurologicznej. Obserwowaliśmy powolne postępy - pierwsze samodzielne podniesienie ręki, zakładanie nogi na nogę… A czas leciał. I nie był naszym sprzymierzeńcem. Bo czas odgrywa tu główną rolę.
W leczeniu i rehabilitacji pacjenta poudarowego najważniejsze jest 3-6 pierwszych miesięcy po udarze, inaczej szanse na powrót do sprawności są znikome. Postępy taty były widoczne, jednak niewielkie.
Na szczęście, mamy wokół siebie wspaniałych ludzi: dostawaliśmy pomysły ze strony rodziny i przyjaciół, żeby przenieść tatę do prywatnego ośrodka rehabilitacyjnego - może tam jest lepsza opieka? Zrobiliśmy więc listę, obdzwoniliśmy je z nadzieją, że przyjmą go szybko, ale… Ten nie przyjmuje pacjentów z rurką, inny znajduje się na drugim końcu Polski, trzeci nie ma odpowiedniego zaplecza, żeby np. wyjąć rurkę tracheostomijną i naraża tatę na kolejne podróże (co w jego stanie jest niebezpieczne).
No i wybraliśmy. Cena? 38 tysięcy złotych. Na miesiąc. A przecież za szpital nie trzeba nic płacić.
Ale cena nie jest jedyną różnicą.
W szpitalu tacie przysługiwała jedna godzina rehabilitacji na łóżku i parę minut z logopedą dziennie. W ośrodku - 4 godziny rehabilitacji na nowoczesnych sprzętach, spotkanie z logopedą 3 razy w tygodniu, do tego pełna 24h opieka pielęgniarska - nieporównywalna do tej szpitalnej.
W tej sytuacji, nie liczyły się już pieniądze - tylko czas i spodziewane efekty rehabilitacji. Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym i ćwiczenia na zaawansowanych technologicznie maszynach są jedyną nadzieją taty na powrót do zdrowia. Wstępne oceny fizjoterapeutów wskazują na to, że tata wróci do pełnej sprawności!
Ale nie uda się to bez Waszego wsparcia - dlatego prosimy o wpłaty. Każda złotówka przybliża naszego tatę do powrotu do zdrowia i do domu, który bez niego nie wygląda tak samo.
Dziękujemy za pomoc 🙏
Oliwia, Kacper, Mateusz, Natalia z mamą Elżbietą

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Grosz do grosza i uzbieramy na takie leczenie, że zaraz tata będzie skakał!!!
Zdrówka!
Trzymam mocno kciuki!
Dziękujemy! 🤍
Trzymam kciuki❣️
Dziękujemy! 🤍