Zwracam się z błaganiem o pomoc. Uzależniłam się od hazadru i zrujnowałam życie mojej rodziny; trójki dzieci i męża. Chcę się podnieść, zacząć to ratować, rozpocząć leczenie i odbić się od dna. W ciągu ostatniego półtorej roku uzależniłam się od gry na giełdzie kryptowalutowej. Całkowicie się pogubiłam i zaczęłam po kryjomu zaciągać kolejne pożyczki na moją rodzinę, aby grać i to odegrać. Doprowadziłam do utraty wszystkich oszczędności i sytuacji, w której nie stać nas na dalsze spłaty ciągle rosnących rat pożyczek i funkcjonowanie. Usunęłam już wszystkie konta giełdowe i chcę zacząć nowe życie. Mój mąż jest strażakiem i ciężko pracował odkładając pieniądze na przyszłość naszych dzieci; 2, 6 i 7 lat. Niestety teraz z mojej winy zostaliśmy tylko z długami. Nie mamy się do kogo zwrócić. Rodzina nie ma możliwości pomocy finansowej. Leczenie uzależnienia również wymaga sporych nakładów finansowych. Do spłaty pożyczek bankowych, od znajomych i kasy Stefczyka zostało 150000 tysięcy złotych. Rata za te pożyczki aktualnie przekracza nasze możliwości i ciągnie nas na dno, dodatkowo mamy kredyt na mieszkanie.

Ogromnie żałuję swoich czynów i dopiero pod wpływem męża się obudziłam, gdyż wszystko mam do stracenia. Mam silne postanowienie już nigdy nie dotykać giełdy i przejść cały proces leczenia. Chcę walczyć o moją rodzinę. Tylko potrzebujemy wsparcia finansowego, żeby móc zacząć. Zwracam się z ogromnym błaganiem o pomoc. Jesteśmy pogrążeni w kryzysie i desperacji. Mój mąż jest w okropnym stanie psychicznym, nie jest w stanie normalnie pracować i funkcjonować. Będę wdzięczna za każdą pomoc.