Witajce Kochani!! Jeżeli trafiliście na tą zrzutkę, to znaczy, ze macie dobre serce i interesuje Was los innych. Jestem samotną matką. Mam małą córeczkę, zdrową i kochaną. Ale ludzie bez serca i empatii chcą mi ją zabrać bo... uwaga... nie mam wyremonto wanego mieszkania!!
Mieszkam z ojcem, który w ogóle nie podejmuje jakichkolwiek czynności, zeby nam pomóc. 
To nie jest normalne, żeby matka traciła dziecko z tego powodu, ze jest biedna i nie może podjąc pracy, bo dzieciatko jest malutkie i wymaga matczynej troski. Ojciec dziewczynki nie poczuwa się do odpowiedzialności za tą malutką i bezbronną kruszynkę. Ona ma tylko mamę, czułą i kochającą, ale biedną. Zamiast pomocy tych, którzy pomagać powinni, dostała ultimatum: albo remont, albo utrata najważniejszej osoby w swoim życiu! Czy dziecku lepiej będzie w domu dziecka, niż z własną, kochającą je nad życie rodzicielką?
Stąd moja prośba do Was, pomóżcie mi wyremontować mieszkanie, które jest w totalnej rozsypce. 
Z całego serca Wam dziękuję. Każda pomoc jest dla mnie na wagę złota. Rodzina jest najważniejsza, nie można jej stracić przez tak prozaiczną materię, jaką są pieniądze!
Wierzę w dobro i wierzę w Was. Jeszcze raz dziękuję!