Mam na imię Ewa i leczę się na raka piersi od 2020 roku. Na dzień dzisiejszy nie czuję się dobrze. Codzienne zawroty głowy bardzo utrudniają funkcjonowanie. Jeszcze martwię się guzami na tarczycy. To jest powód dlaczego tutaj jestem i dlaczego to czytasz. W czasie tych ponad 3 lat leczenia wydałam wszystkie swoje oszczędności i sprzedałam wszystko co miało jakąś wartość. Otrzymuję zasiłek w kwocie 1000 zł miesięcznie. Po zrobieniu opłat prawie nic mi nie zostaje na życie, lekarstwa. Dlatego bardzo proszę o wsparcie finansowe albo chociaż paczkę z żywnością, środki czystości .Doszłam już tak daleko i nie chcę żeby ten ból przez który musiałam przejść zarówno fizyczny jak i psychiczny poszedł teraz na marne ponieważ utknęłam i nie mam pieniędzy na dalsze leczenie. Mam dużo chorób współistniejących , które nie będę wymieniała ponieważ nie skończyłabym pisać.Nie mam nikogo kto byłby przy mnie i mnie wspierał. Dlatego błagam i proszę. Pomóż mi. Każda złotówka to dla mnie krok do przodu, do zdrowia o ktorym marzę żeby znowu cieszyć się życiem. Jezeli nie masz to też możesz mi pomóc udostępniając mój post na swoim profilu. Dla Ciebie to tylko kliknięcie a dla mnie wszystko. Możesz mi uratować życie.