Wpłać do ZRZUTKI na leczenie wrzodowej LUTKI
Wpłać do ZRZUTKI na leczenie wrzodowej LUTKI
Our users created 1 231 415 fundraisers and raised 1 363 808 015 zł
What will you fundraise for today?
Updates3
-
Z pamiętnika Lutki:
Dziś już 7 września. Niebieskie granulki, które tak rozkosznie chrupią miedzy zębami wciągnęłam natychmiastowo! Mniam! One mi naprawdę smakują! Troszkę trudniej jest z lekami w proszku, ale moja Pańcia robi wszystko, żebym niczego nie wyrzuciła ze żłobu 😉 i jak na razie się jej udaje 😉 tak schowa te proszki, że nawet jak się bardzo staram oddzielić je nosem od sieczki, nie daję rady! I ostatecznie moje łakomstwo wygrywa i wszystko ląduje w moim brzuchu.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Cześć wszystkim Koniarom i Koniarzom. I w sumie też wszystkim, których Koniary i Koniarze zamęczają opowieściami o koniach.
Mam na imię Lutka.
Jestem oczkiem w głowie mojej Pańci – Ewy. Rozpieszcza mnie, jak może, pilnie dba o moje zdrowie psychiczne jak i fizyczne.
Nie pamiętam, kiedy dokładnie się urodziłam – bo przecież byłam mała – ale mam około 10 lat. Rzeklibyście, że kobyła w kwiecie wieku. No i tak w sumie jest.
Ale…
Ale niestety już od jakiegoś czasu coś mnie pobolewał brzuchol. Ewa postanowiła zbadać, co tam się w nim dzieje i dlaczego zrobiłam się trochę nerwowa. I chwała jej za to, bo na gastroskopii wyszło, że mam wrzody. Nieźle co? Na szczęście wrzody to nie wyrok dla konia. Można je wyleczyć.
Niezbędna jest odpowiednio dobrana dieta - na szczęście dietę od zawsze miałam super ułożoną i obecnie tylko niewielkie zmiany musimy w niej wprowadzić. Ale pozostaje też kwestia leków i doraźnej terapii medykamentami.
No właśnie – leki… i tu pojawia się problem. Ewa, mimo szczerych chęci i całego zaangażowania, jakie wkłada w mój dobrostan, nie ma wystarczającej środków, żeby zafundować mi leczenie. Leki są baaaaaardzo drogie. Intensywne leczenie trwa koło 6-7 tygodni. W tym czasie muszę przyjmować 4 leki!!!! Masakra!!! Nie wiem, jak ja będę to wszystko łykać. Ale postaram się nie krzywić dla mojej Pańci, która dla mnie zrobi wszystko. Spróbuję się jej za to odwdzięczyć chociaż w taki sposób i pokazać, ze dalej chcę z nią być i chodzić razem na spacery.
Na pełne leczenie potrzebujemy ok. 15 tys złotych. I byłoby super, gdybyśmy uzbierały całą kwotę, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy z Was ma na co wydawać pieniądze. Dlatego będziemy wdzięczne za każdą złotówkę, którą możecie nam przekazać, każde udostępnienie, żeby większa liczba osób poznała moją historię i wsparła akcję zrzutki.
Poniżej macie dokumentację medyczną – wyniki badań mojej gastroskopii (nie polecam, badanie niezbyt przyjemne, ale cóż jak trzeba to trzeba…)
Możecie na spokojnie zapoznać się z diagnozą i zaleceniami lekarza – żebyście sobie nie myśleli, że wszystko wydam na łakocie i jabłka. Jabłka… jabłuszka… moje ukochane – mam zakaz ich jedzenia… źle wpływają na mój biedny, malutki, chory żołądeczek.
Ale zrezygnuję i z jabłek, żeby tylko wrócić do zdrowia i w pełni korzystać z życia. Przecież jestem jeszcze młoda, jeszcze tyle jazd z Ewcią przede mną! Tylko na mnie spójrzcie!!!! Stworzona do łąkowych galopad! Ale nie z bolącym brzucholem.
Może zawiać teraz trochę narcyzmem – ale jestem zgrabniutka, smukła dziewczyna! Moja osobista Pani Fotograf cały czas mi to powtarza i w KOŃcu jej uwierzyłam. Narzeka co prawda, że jestem najtrudniejszym koniem do fotografowania ever. Jestem jedną wielką biegającą białą łatą na karej maści podstawowej. No i weź tu dobierz odpowiednie ustawienia w aparacie, żeby białe nie wyszło za białe, a czarne za czarne.
Z ciekawostek powiem Wam, że są różne rodzaje układu białych plam na ciele koni srokatych.
Mój jest wyjątkowy!!! (znowu narcyzm 😉 ) Indianie nazywali konie podobne do mnie War Horse, co oznaczało, że podczas walk zapewniałam ochronę i powodzenie, czyli żeby wszyscy zrozumieli, dodawałam w rzutach plus 10 do walki!
Ale tym razem ja potrzebuję wsparcia w walce z tymi przebrzydłymi wrzodami. Jakby każdy z Was dodał plus 10 do zrzutki, to ja byłabym meeega wdzięczna. A moja Pańcia byłaby wniebowzięta.
A oto moja dokumentacja medyczna
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Damy radę!!!!!!!