Pomoc w walce z chłoniakiem Hodgkina
Pomoc w walce z chłoniakiem Hodgkina
Our users created 1 277 544 fundraisers and raised 1 492 320 430 zł
What will you fundraise for today?
Description
p.s.udalo nam się zebrać założoną kwotę w zaskakującym tempie ! Bardzo Wam wszystkim dziękujemy za każde wsparcie 🥹 jesteśmy ogromnie wzruszeni ! Nadwyżka która powstanie z licytacji zostanie przeznaczona na bieżący cel - leki, podstawowe potrzeby, dojazdy, wizyty u specjalistów, zaplanowaną terapie, która po leczeniu pomoże mi wrócić do zdrowia nie tylko fizycznego ale i psychicznego.
Zwykłe przeziębienie, kaszel po infekcji, wizyta u lekarza rodzinnego.. i tu zaczęło się piekło. 32 tydzień ciąży, skierowanie na oddział z powiększonymi węzłami chłonnymi po infekcji. W szpitalu badania kontrolne, USG węzłów nadobojczykowych, które wydały się podejrzane lekarzom. Rezonans magnetyczny, transport do Rzeszowa i zaczęła się diagnostyka od nowa. Koniec ciąży zamiast być najpiękniejszym czasem dla nas okazał się najgorszy i najbardziej stresujący. Strach czy nie będzie trzeba wcześniej jej Rozwiązać.. płacz co dalej..Prawie miesiąc spędzony w różnych placówkach na badaniach z daleka od rodziny. Podjęto decyzję o biopsji chirurgicznej - niestety nie udało się za pierwszym razem. Potrzebna była kolejna i tak oto parę dni po narodzinach córeczki dostałam diagnozę - nowotwór złośliwy Chłoniak hodgkina stopień 2 z masą bulky. Całe życie stanęło mi przed oczami. Zamiast zajmować się w domu noworodkiem i cieszyć się naszym czasem zaczęło się jeżdżenie po placówkach, klinikach w celu wykonania wszystkich badań by jak najszybciej zacząć leczenie. A Leczenie? Tylko chemioterapia. Potem radioterapia na dobicie.. i oczekiwanie jaki będzie efekt leczenia. Dla mnie - koniec świata. Ale lekarze wciąż mówią - Ze wszystkich nowotworów lepiej trafić nie mogłaś. Chłoniaki się dobrze leczy. Trzeba mieć pecha by trafić na tego opornego na leczenie. Trzeba przetrwać. I to trwanie jest najgorsze.. masa skutków ubocznych. Im dalej w leczeniu tym gorzej.. ogrom leków pomagających przetrwać. Zdrowie psychiczne u kresu.. badania, wizyty, dojazdy, leki, terapie.. to wszystko generuje ogromne koszta. Sporą część tych kosztów pokrywamy od kilku miesięcy z własnych środków i przy pomocy najbliższych. Walka trwa już długo i te środki niestety kurczą się w szalonym tempie.. a żyć trzeba. Bardzo chcę zakończyć już etap ‚nowotwór’ ale też nie chcę by pieniądze stanęły mi na drodze do powrotu do zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Życzę siły , wytrwałości , wiary i nade wszystko ZDROWIA !!!
Kochana ♥️Nicole, wracaj szybko do zdrowia❤ ❤❤❤🍀🙏 Serdeczne pozdrowienia dla Was, 💞🙏 Ciocia Małgosia❤🙋♀️z rodzinąξ(ړײ)ξ💞🇮🇩🇩🇪🇪🇺
Dużo siły w walce! Sam jestem przykładem, że można to zwalczyć, dacie radę
Mamy nadzieję, że też nam się uda ! Bardzo dziękujemy za wsparcie 🥹❤️
Jestes silna !