Na zakup swojego malutkiego mieszkania

Cześć ! Jestem Darek i moja historia tutaj ma swój dobry początek i mało szczęśliwy koniec. Wszystko zaczyna się kiedy miałem dwa lata i zostałem adoptowany przez dwoje nowo poznanych ludzi - moich nowych rodziców. Dzieciństwo minęło całkiem przyjemnie,niczego mi nie brakowało.Sporo zabawek , dużo miłości nic czego dziecku mogło brakować.Problemy zaczęły się kiedy ojciec zaczął pic.Matka była bezradna a nowym pomysłem taty na zajmowanie się mną było bicie. Bił mnie kiedy pił,kiedy miał ochotę,gdzie i jak chciał. Czasami były tygodnie kiedy nie chodziłem do szkoły ze wstydu przed kolegami,byłem cały posiniaczony. Matka walczyła jak umiała.Ostatecznie zachorowała i zmarła. Zostałem sam z Ojcem chcąc przeżyć podjąłem decyzje o dobrowolnym powrocie do Domu Dziecka.Rok później Ojciec upił się na smierć . W chwili obecnej utrzymuje się z renty rodzinnej i nadrabiam zaległości w szkole. Bardzo bym chciał stanąć na nogi i przestać być zależnym od kogoś. Dlatego bardzo was proszę o pomoc ! Moim marzeniem jest małe mieszkanie. Ostoja niezależności i azyl bezpieczeństwa na którym bardzo mi zależy . Mój cel 150.000 czy się uda jestem pewien ze tak Dziękuje !