Hej, mam na imię Aneta i moje leczenie ortodontyczne trochę się skomplikowało.

W 2018 roku rozpoczęłam leczenie ortodontyczne w jednej z gdańskich klinik. Wiedziałam już wtedy, że mój przypadek wymaga operacji ortognatycznej, sam aparat nie wystarczy. Standardowo przygotowanie do operacji trwa 1,5-2lata. Ja aparat mam już ponad 5 lat.

Po 4 latach i wielu komplikacjach doczekałam się operacji. Trwała ona ponad 6 godzin, była to operacja dwuszczękowa z genioplastyką.

Rekonwalescencja po takiej operacji jest bardzo długa, ale byłam przeszczęśliwa! W końcu miałam swój wymarzony zgryz i nową twarz, myślałam, że najgorsze już za mną. Wada ortognatyczna oznacza problemy z jedzeniem, bóle głowy i nieprawidłową wymowę, co w końcu miało zniknąć.

Niestety nie nacieszyłam się tym zbyt długo. Po pewnym czasie wróciłam do wizyt u ortodonty. Po każdej takiej wizycie widziałam jak mój zgryz się pogarsza, dodatkowo górne siekacze były bardzo ruchome. Nie dostałam żadnego wyjaśnienia co się dzieje.

Postanowiłam skonsultować się z innym lekarzem. Okazało się, że moje siekacze zostały wychylone poza blaszkę kostną, dlatego tak się ruszają. Dodatkowo zostały przesunięte do tyłu, podczas gdy ortodontka próbowała przeciągnąć trzonowce. By uratować siekacze należało cofnąć je do odpowiedniej pozycji. Oznacza to, że znowu będę mieć przodozgryz czyli powrót do stanu z przed 5 lat zatem znowu muszę przejść całe leczenie ortodontyczne i operację...

Zwróciłam się do kliniki z prośbą o zwrócenie kosztów mojego 5-letniego leczenia ortodontycznego (około 15 000zł) jednak spotkałam się z odmową. Podobno wszystko zostało wykonane zgodnie ze sztuką lekarską.

Otrzymałam też kosztorys kolejnego leczenia ortodontycznego. Doktor zalecił wymianę całego górnego aparatu, na dolnym łuku trzeba wymienić tylko 2 zamki. Oprócz tego okazało się, że 2 trzonowce są do usunięcia i będzie trzeba wstawić implanty. Zwaliło mnie to z nóg.

Całe leczenie zostało wycenione na ponad 20 000zł, dodatkowo koszty dwóch implantów (16 000zł). Dzięki pomocy bliskim udało mi się rozpocząć leczenie, by uratować zęby. Wydałam już prawie 12000zł, co jest tylko częścią tej ogromnej kwoty. W najbliższym czasie czeka mnie założenie płytek Bollarda (5000zł) oraz dwa implanty z koronami (16000zł).

Ze względu na to, że nie byłam przygotowana na ponowne leczenie, za namową jednego z członków grupy zdecydowałam się prosić o pomoc.

Niestety nie udało mi się uzyskać odszkodowania więc całe leczenie muszę sfinansować sama.

Jeśli jesteś w stanie przelać choćby 1zł, będzie to dla mnie ogromnie ważne.

Dziękuję wszystkim za wsparcie i nie poddawajcie się w walce o zdrowie.