Tak naprawdę to nie wiem od czego zacząć… ale tylko szczerość może mi pomóc, więc napiszę jak było. Miałam problemy ze zdrowiem, z których udało mi się wyjść, ale jako że nie potrafiłam poprosić o pomoc wcześniej, popadłam w spiralę zadłużenia. Doszło do tego, że zaczęłam sięgać po pożyczki jak i chwilówki. Jasne, ze te chwilówki nie zawsze były na zdrowie, ale też po prostu na zwykłe rzeczy codzienne. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że sama sobie z tym nie poradzę. I to nie jest tak, że proszę o pomoc by spłacić wszystkie swoje długi, proszę o pomoc by spłacić te pożyczki i chwilówki, z którymi nie daję rady, resztę odpowiednio porozdzielałam by spłacać z wynagrodzenia. Teraz po prostu mam więcej długów niż zarabiam i koło się zamknęło a pętla zaciska mi się na szyi. Sięgam po wszystko by móc wyjść na prostą-dodatkowe prace, sprzedaż wszystkiego co nie jest potrzebne,odmawianie sobie podstawowych rzeczy. W końcu trafiłam też tutaj,bo zrozumiałam, że prośba o pomoc nie jest niczym złym. Jeśli możecie, pomóżcie proszę.