Leczenie bezdomnego psa
Leczenie bezdomnego psa
Our users created 1 224 199 fundraisers and raised 1 343 553 298 zł
What will you fundraise for today?
Description
Skrzywdzone zwierzęta zawdzięczają swój los człowiekowi. I to człowiek musi wziąć odpowiedzialność i zrobić wszystko by odmienić ich życie, zakończyć głód, ból i zapewnić lepszy byt.
Oto historia oparta na domniemaniach, bazując na doświadczeniu osób ratujących zwierzęta. Był sobie pies, miał dom, podwórko, codziennie miskę jedzenia i Pana. Ale Pan się zestarzał i odszedł z tego świata. A pies został, sam, bez wody, jedzenia, jakiejkolwiek opieki. Potworny głód zmusił psa do wędrówki, od domu do domu, od wioski do wioski. Trochę ta tułaczka trwała bo trafił pod mój dom wychudzony, zaniedbany. Pierwszą miskę karmy pochłonął w 2 minuty. Dostał świeżą wodę, dodatkowo suchą karmę, której mimo głodu nie jadł. Mokrą pochłaniał.
Zwróciłam się z prośbą o pomoc do gminy. Już następnego dnia pies został przewieziony do weterynarza oraz na kwarantannę do wspaniałego starszego Pana.
Pies ma ok 10 lat. Jest to rasa "Candle Berry" - w Polsce funkcjonuje pod nazwą Kundel Bury :-)) - a więc jest w średnim wieku i jeszcze druga dycha przed nim :-). Jest bardzo przyjazny, nie boi się ludzi, łagodny w stosunku do innych psów. Nie wie co to smycz. Boi się jej trochę. Jego dotychczasowe życie to podwórko.
Po badaniach okazało się, że wymaga leczenia zębów, krwawią mu dziąsła. Ma też do usunięcia narośl z zadka, która sprawia mu ból. Z głodu i bólu pogryzł sobie ogon, który też wymaga leczenia.
Gmina pokryje koszty szczepień i sterylizacji. Aby piesio mógł znaleźć nowy dom, musi być zdrowy i w lepszej kondycji. Leczenie zębów, ogona oraz zabieg usunięcia narośli będzie kosztować 1000zł. W tej kwocie są już zawarte niezbędne lekarstwa po zabiegu.
Potrzebujemy tylko 1000 zł. To nie jest ogromna kwota. Wierzę, ze uda się uzbierać ją szybko. Za tydzień kończy się kwarantanna i pies będzie gotowy do leczenia. Jak uda nam się go wyleczyć, podtuczyć :-) szybciej znajdziemy mu nowe wymarzone podwórko. Bo tylko tyle potrzebuje. Kawałek trawy, wodę, miskę karmy i odrobinę miłości.
Dajmy mu szansę na lepszą drugą połowę życia.
Ja od siebie wpłacam stówkę. Mamy zatem do uzbierania już tylko 900 zł. Proszę pomóżcie.
Przy okazji zgłaszajcie proszę propozycję imienia dla naszego Psa.
Wiarygodność akcji można potwierdzić w Gabinecie Weterynaryjnym VikiVet, Żerniki Wrocławskie, tel. 664745745.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dziękuję wszystkim za wsparcie, za Waszą wrażliwość i empatię. Niech wróci do Was to dobro ze zdwojoną siłą!