Moja najlepsza siostra na świecie Barbara, wczoraj, późnym wieczorem na środku wiejskiej drogi znalazła wijącego się z bólu kota... 😥😥😥 Niestety z powodu braku na naszym terenie lecznicy całodobowej, kotek dopiero dziś mógł być poddany szczegółowej diagnostyce... Kotek okazał się młodym kocurkiem, czy był czyjś czy może bezdomny teraz to nieistotne, jest w naszych rękach i mimo, że mamy pod opieką sporą gromadkę zwierząt pomożemy i jemu... Kocurek ma złamaną kość krzyżową i tylną łapę, bardzo prawdopodobne, że mogło dojść do porażenia pęcherza moczowego... na czwartek planowana jest operacja złożenia łapki... Jeśli ktoś z naszych Przyjaciół chciałby nam pomóc w kosztach leczenia kocurka, które jak się okazuje małe nie będzie, będzie nam niezmiernie miło...❤️❤️❤️ Kto nas zna to wie, że my nie odpuszczamy i walczymy o każde życie, ratując bezdomne psy i koty od kilkudziesięciu lat... Trzymajcie kciuki mocno bo bardzo potrzebne !!!