id: f3e78e

Diagnostyka, leczenie i rehabilitacja...

Diagnostyka, leczenie i rehabilitacja...

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora.

Nasi użytkownicy założyli 1 231 507 zrzutek i zebrali 1 364 172 790 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności5

  • Witam serdecznie. Bardzo Wam dziękuję za pomoc i wpłaty. Do celu jest już co raz bliżej :-) Jakoś za około dwa tygodnie jadę do Gdańska na dalszą konsultacje, zobaczymy jak lekarz oceni leczenie. Zanim pojadę, muszę porobić kilka badań z krwi, trzeba zobaczyć jak wątroba znosi antybiotykoterapię i skontrolować serce. Ogólnie czuję się lepiej, nie mam żadnych skutków ubocznych. Mimo tego, że leczenie Boreliozy jest długotrwałe, jestem pozytywnie nastawiony i walczę każdego dnia :-) Jak będę po konsultacji, to dam znać. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :-) 
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Dzień dobry.


Mam na imię Mateusz i mam 24 lata.

e78e8f1fbb1c9aab.jpeg

Wszystko zaczęło się na początku 2016 roku... Zacząłem trochę utykać na prawą nogę, nic sobie z tego nie robiłem, ponieważ czynnie uprawiałem sport i pomyślałem, że jestem przeciążony. Ta nierówna walka trwała prawie dwa lata. Pierwszy rezonans głowy miałem w maju 2018 roku i podejrzenie dwóch chorób, albo Stwardnienie Rozsiane albo Borelioza.


Oby tylko się nie załamać, szybko pod okiem Pani neurolog trafiłem na szpitalny oddział w celu dokładnej diagnostyki. Zrobiono mi testy na Boreliozę, które wyszły ujemnie. Punkcja – prążki oligoklonalne obecne w płynie mózgowo-rdzeniowym. I najgorsze, diagnoza. No niestety, jest Pan chory na Stwardnienie Rozsiane. Zostały podane mi sterydy, aby zatrzymać postęp choroby. Potem zastrzyki, po których czułem się fatalnie. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok było co raz gorzej. Powoli przestawałem chodzić, powoli odechciewało mi się żyć. No nic, taki człowieczy los, trzeba wziąć krzyż na swe ramiona i muszę żyć dalej.


W styczniu 2020 roku znów trafiłem na szpitalny oddział z powodu pogorszenia stanu zdrowia. Przez tydzień czasu miałem podawane wlewy dożylne w postaci sterydów (Solu-Medrol). Miałem zmienione leczenie na tabletki (Tecfidera). Myślę sobie, spoko, może to pomoże. Niestety, było jeszcze gorzej.


Stało się najgorsze... W czerwcu br. przestałem chodzić samodzielnie, poruszam się z pomocą innej osoby, bądź na wózku inwalidzkim. Nie dawało mi to spokoju, nie teraz, jeszcze nie mogę usiąść na wózku!


Zacząłem przeszukiwać Internet, natrafiałem na różne artykuły medyczne, broszury itp. Borelioza ? Niee, przecież u mnie wykluczyli boreliozę. Nadal mi to nie dawało spokoju, ale moje objawy pasowały do Boreliozy. Na początku lipca br. zdecydowałem się pojechać na prywatne testy laboratoryjne w kierunku BB. Dwa tygodnie czekania i w sumie dalej nic nie wiadomo. Wyniki testu ogólnie były ujemne, tylko poszczególne antygeny były mocno dodatnie.


Dostałem namiary od mojej znajomej na Centrum Medyczne w Gdańsku, gdzie leczą Boreliozę i choroby odkleszczowe. Wspólnie z rodzicami zdecydowaliśmy się pojechać do tego Centrum i zobaczyć, co o tym wszystkim myślą lekarze ILADS. Już na pierwszej wizycie dostałem skierowanie na pełną diagnostykę i oczywiście na dokładne badania w kierunku BB. Dwa tygodnie czekania na wynik i jest! Aktywna Borelioza, a do tego jeszcze Chlamydia, Mykoplasma, szeroko mówiąc choroba z Lyme.

x0796d0fcab3f448.jpeg

y4da579ae8157a8d.jpeg

e2cb579257aafcb8.jpeg

z27d8938225cd386.jpegMyślę sobie – Mam szansę na normalne życie, w końcu mnie wyleczą! Tak, to prawda, mam ogromną szansę na normalne życie, ale przerażają mnie koszty leczenia :( Czeka mnie długa i kosztowna terapia. Moi rodzice pomagają mi tyle, ile mogą.. Sam też miałem jakieś tam oszczędności, ale niestety limit się wyczerpał...

Wierzę w to, że uda mi się stanąć na nogi, ale będę potrzebował Waszego wsparcia. Sami nie damy rady tego ogarnąć.


Dziękuję za poświęcenie cennej uwagi i zapoznanie się z moją historią. Bardzo proszę o pomoc i udostępnienie mojej zbiórki. Mam dopiero 24 lata, chciałbym jeszcze przeżyć piękne i wspaniałe chwile, przy Waszej pomocy jest to możliwe! Bardzo dziękuję za każdą pomoc i udostępnienie mojej zbiórki :-)


g6a825695213007a.jpeg


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 1

 
2500 znaków