Aktualizacja3: Ojciec dziecka nie żyje. Pani Ewa została bez alimentów. W dalszym ciągu zbieramy na opłacenie pierwszego kwartału żłobka.

Aktualizacja2: Udało się zakupić okulary oraz opłacić mecenasa. W tej chwili zbieramy na opłacenie pierwszego kwartału żłobka!

Aktualizacja1: Potrzebne są pieniądze na opłacenie mecenasa, który będzie panią Ewę reprezentował w sądzie w walce o alimenty (300 zł) oraz trzeba kupić okulary (320 zł) - okazało się, że Pani Ewa ma duże problemy ze wzrokiem.

Trzeba znaleźć dziecku nowy wózek, co też pewnie jakąś sumę wyniesie. Koszta rosną. Dopóki mama nie stanie ma nogi, musimy każde działanie opłacać ze zrzutki. A dzieje się dużo i do przodu!

Część zrzutki poszła już na pampersy i wyżywienie.

Odkladamy również pieniądze na opłacenie chociaż części kwoty z dwóch pierwszych miesięcy żłobka, kiedy już mama znajdzie pracę.

Znalazła się bardzo życzliwa osoba, która pomaga Pani Ewie z Mopsem oraz całą resztą urzędowych i sądowych spraw , by poprawić jej warunki życia. Niestety wcześniej źle trafiła w instytucji, przez co sytuacja jest jaka jest.

Bardzo proszę o pomoc!

Pani Ewa z Bydgoszczy mieszka z 16sto miesięcznym synkiem w wynajmowanym pokoju, który opłaca z 500+. Nie pozostaje jej zbyt wiele pieniędzy na codzienne życie - nieco ponad 200 zł. Aktualnie walczy o zwiększenie alimentów, które ojciec drastycznie zmniejszył i dodatkowo utrudnia byt matki i dziecka.

Potrzebne są pieniądze na bieżące sprawy - pampersy, podpaski dla mamy, jedzenie. Pani Ewa nie ma za co ugotować obiadu dla dziecka, często się zdarza, że na śniadanie, obiad i kolację jedzą tylko chleb.

Bardzo proszę o choć minimalne wpłaty, które choć trochę polepszą byt mamy i dziecka. Nikt nie zasługuje na takie warunki, zwłaszcza dziecko.

Pani Ewa chciałaby znaleźć pracę, jednak nie jest to możliwe - nie ma za co opłacić pierwszych miesięcy żłobka. Może jeśli uda się zebrać trochę wiekszą kwotę, uda się coś zorganizować?