Na ratunek hummusowi, Hummus Amamamusi ocal mały bar w sercu krakowskiego Kazimierza.

Please, check english subtitles below.

Drodzy Przyjaciele i wszyscy ludzie o wielkich sercach,

Mamy na imię Kasia i Bart i jesteśmy twórcami hummusiji Hummus Amamamusi - małego baru z hummusem, pierwszego takiego miejsca w Krakowie, działającego nieprzerwanie od 2012 roku. Nasz bar to jednak coś znacznie więcej, niż jeden z wielu punktów gastronomicznych na krakowskim Kazimierzu. To tętniące życiem i pozytywną energią miejsce, inicjujące i wspierające wiele ruchów społecznych pod wspólnym mianownikiem - pomoc wszystkim, którzy jej potrzebują, niezależnie od płci, narodowości, poglądów politycznych czy orientacji seksualnej. Sami pamiętamy, jak kiedyś na rozmowie o pracę, ktoś powiedział: “Chcę u Was pracować, bo się angażujecie w sprawy, które są ważne dla świata”. Właśnie to nam przyświeca w życiu.

Tym razem to my prosimy Was o pomoc w ocaleniu hummusiji. Musimy zwrócić 250 tysięcy złotych wykorzystanej subwencji rządowej, przyznanej nam w ramach pomocy branży gastronomicznej w trakcie pandemii. Prosimy, przeczytajcie naszą historię, żeby zrozumieć, skąd wziął się nasz apel do Was.

Od zawsze pomagamy innym. Dlatego kiedy pandemia zaczęła zataczać w Polsce coraz szersze kręgi, natychmiast zaangażowaliśmy się w przygotowanie ciepłych, darmowych posiłków dla lekarzy ze Szpitala Żeromskiego, wcześniej gotowaliśmy dla bezdomnych w Zupie na Plantach i dla podopiecznych MONARu. 

Nigdy też nie pomyśleliśmy o tym, żeby w trakcie pandemii zamkąć hummusiję, chociaż bywały takie momenty, kiedy było po prostu ciężko, wręcz “na granicy”. Nie moglibyśmy tego zrobić naszym pracownikom, których traktujemy jak członków rodziny, ani Wam, którzy tak bardzo nas wspieraliście, zamawiając dania na wynos. Bardzo Wam wszystkim za to dziękujemy. 

Ze smutkiem obserwowaliśmy, jak kolejne lokale wokół nas zamykały się, jeden po drugim. Dlatego z nadzieją i ulgą przyjęliśmy informację o pomocy rządowej dla branży gastronomicznej i postanowiliśmy z niej skorzystać. Dzięki temu nie musieliśmy nikogo zwalniać, co było dla nas najistotniejsze - pracownicy Hummusiji zawsze mogli i mogą liczyć na uczciwą formę zatrudnienia (umowa o pracę i opłacony ZUS). Dochowaliśmy wszelkich formalności, zgłaszając się po pomoc rządową. Jednego jednak nie przewidzieliśmy, że, pomimo spełnienia najważniejszych warunków - utrzymania działalności i zatrudnienia na tym samym poziomie, ten sam rząd zmusi nas do oddania 100% subwencji. Dlaczego? Bo przekroczyliśmy prognozowany przychód o 4%! To jest 18 tysięcy zł.

W związku z tym, że zawsze w pierwszej kolejności myślimy o tych, którzy bardziej niż my potrzebują wsparcia, tym razem sami przed sobą musimy uczciwie przyznać, że bez Was nie pozostanie nam nic innego, jak zamknąć hummusiję - dzieło naszego życia, łączące tak wielu różnych ludzi wokół idei dzielenia się jedzeniem i dobrem! 

Niestety, spowodowany inflacją drastyczny wzrost kosztów, jak również niepewna sytuacja geopolityczna w wyniku rosyjskiej inwazji w Ukrainie, przekładająca się na znaczne pogorszenie nastrojów społecznych sprawiają, że nie jesteśmy w stanie dłużej prowadzić działalności gastronomicznej przy jednoczesnym zwrocie prawnie przyznanej nam subwencji. 

To smutne, że w Polsce, jak się okazuje, łatwiej i bezpieczniej jest zwolnić pracowników czy zawiesić, a nawet zamknąć działalność i myśleć tylko o sobie, niż wziąć odpowiedzialność za dobro innych. Nigdy tak nie myśleliśmy i nie chcemy tak myśleć. W innym przypadku wszystkie nasze działania po prostu nie miałyby sensu. Zamiast tego wierzymy w nieprzebraną moc dobroci, która sprawia, że codziennie przekraczamy kolejne granice, porzucając zwątpienie i zapominając o zmęczeniu. Sami zresztą, jako twórcy inicjatywy “Zupa dla Ukrainy” aktywnie wspieramy każdego uchodźcę, pielęgnując tym samym to, z czego każdy z nas jest dumny - polską gościnność.

Nadal będziemy to robić. Jednocześnie wciąż pragniemy Was wyśmienicie karmić i dokładać kolejne cegiełki do tego, żeby otaczająca nas rzeczywistość z każdym dniem stawała się lepsza.

Jeśli myślicie podobnie, prosimy Was o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata ma ogromne znaczenie. Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy.

Cele zrzutki: sfinansowanie zwrotu subwencji 225 000 zł, dodatkowe koszty oprocentowania, w sumie prawie 250 tysięcy złotych, jedyna propozycja PFR to rozłożenie na 12 rat po prawie 20 tysięcy miesięcznie.

Zbieramy na zwrot 100% subwencji otrzymanej z rządowej ochronnej “Tarczy 2021”. Całość pomocy wydaliśmy na utrzymanie zatrudnienia naszych 20 pracowników przez 12 miesięcy. Kiedy wybuchła pandemia, ani przez chwilę nie zastanawialiśmy się, nasz mały bar z hummusem działał nieprzerwanie przez 730 dni. Dziś okazuje się, że łatwiej było zamknąć, zwolnić ludzi i przestać karmić gości niż ubiegać się, otrzymać i rozliczyć państwową pomoc. Mamy niewiele czasu by zebrać wymaganą kwotę.

To save hummus, save a small bar in the heart of Krakow's Kazimierz

Dear friends and all people with big hearts,

We are Kasia and Bart and we are the creators of Hummus Amamamusi - a small hummus bar, the first such place in Krakow, operating continuously since 2012. Our bar, however, is much more than just one of the many gastronomic points in Krakow's Kazimierz. It is a place full of life and positive energy, initiating and supporting many social movements under a common ground - help to all who need it, regardless of gender, nationality, political views or sexual orientation. We ourselves remember how once during a job interview someone said: "I want to work for you because you are involved in matters that are important to the world." This is what drives us in life.

This time we are asking You to help us save the hummus. We need to return aprox. PLN 250,000 of the used government subsidy granted to us as part of helping the restaurant industry during the pandemic. Please read our story to understand why we are asking for help.

We have always helped others. That is why, when the pandemic began to reach wider circles in Poland, we immediately got involved in preparing hot, free meals for doctors from the Żeromski Hospital, earlier we cooked for the homeless in Soup in Planty and for MONAR charges.

We also never thought about closing hummusija during the pandemic, although there were moments when it was just hard, even "on the border". We couldn't do this to our employees, whom we treat as family members, or to you who have supported us so much by ordering takeaways. Thank you all very much for that.

We sadly watched as more small enterprises around us closed, one by one. Therefore, we received the information about government aid for the industry with hope and relief and decided to take advantage of it. Thanks to this, we didn't have to lay off anyone, which was the most important thing for us - Hummusija employees could always count on a fair form of employment (employment contract and paid social security). We complied with all the formalities when applying for government assistance. However, we did not foresee one thing that, despite meeting the most important conditions - maintaining activity and employment at the same level, the same government will force us to give back 100% of the subsidy. Why? Because we exceeded the forecast revenue by 4%! This is PLN 18,000.

Due to the fact that we always think first about those who need support more than we do, this time we must honestly admit to ourselves that without you we will have nothing but to close hummusija - the work of our lives, connecting so many different people around the idea of sharing food and good!

Unfortunately, the drastic increase in costs caused by inflation, as well as the uncertain geopolitical situation as a result of the Russian invasion in Ukraine, which translates into a significant deterioration of public sentiment, mean that we are no longer able to run a hummus business while repaying the subsidy granted to us by law.

It is sad that in Poland, as it turns out, it is easier and safer to fire employees or suspend or even close down your business and think only about yourself than to take responsibility for the well-being of others. We never thought that and we don't want to think that. Otherwise, all our actions simply would not make sense. Instead, we believe in the inexhaustible power of kindness, which makes us cross borders every day, abandoning doubt and forgetting about fatigue. We ourselves, as the creators of the "Soup for Ukraine" initiative, actively support every refugee, thus cultivating what each of us is proud of - Polish hospitality.

We will continue to do so. At the same time, we still want to feed you perfectly and add our part to make the reality around us better every day.

If you feel the same, we ask for your support. Every, even the smallest, contribution is of great importance. Thank you very much and best regards.

Objectives of donations: financing the return of the subsidy of PLN 225,000, additional interest costs, a total of almost PLN 250,000, the only PFR proposal is to spread it over 12 installments of almost PLN 20,000 per month.

We are collecting for the return of 100% of the subsidy received from the government protective "Shield 2021". We spent all the aid on maintaining the employment of our 20 employees for 12 months. When the pandemic hit, we didn't think twice, our little hummus bar ran continuously for 730 days. Today it turns out that it was easier to close down, fire people and stop feeding guests than to apply for, receive and account for state aid. We have a month to collect the required amount.