Wsparcie moto wyprawy Moskwa - Jakuck - Ojmiakon

Witajcie na mojej zrzutce. Mam na imię Rafał. Od 5 lat realizuję swoją pasję podróżując na motocyklu w różne ciekawe zakątki Europy. Niestety gdy przychodzi zima a za oknami pojawia się śnieg, nie pozostaje mi nic innego jak odwiesić kombinezon na wieszak i czekać na pierwsze promienie wiosennego słońca. Zima daje możliwość podsumowania letnich wypraw, poplanowania nowych ciekawych wojaży i dopieszczenie w garażowych warunkach swojej ukochanej maszyny na następny sezon. Myślę, że tak działa większość współbraci rodziny motocyklowej, ale w każdej rodzinie zdarzają się wyjątki. Chciałbym przedstawić wam pasjonata, który opisuje swoje nietypowe wyprawy na blogu facebookowym śniegiempooczach. Więc zamiast spędzać zimowe mroźne wieczory na oglądaniu telewizji w której mając sto milionów kanałów człowiek widział już prawie wszystko, a kolejna porcja wiadomości z kraju powoduje kolejną fazę wewnętrznej frustracji, zasiadam z dobrą whisky w głębokim fotelu i oddaję sie w całości lekturze...po około 3 minutach pojawia się gęsią skórka, ale pewnie nie zrozumie tego nikt kto nigdy nie czuł pasji związanej z podróżowaniem motocyklem..

Marek - Zwany Marco

White Wolf i pewnie wiele ma imion... Ale ja go poznałem z profilu na fejsie Sniegiem Po Oczach.

A To Elza

Elza ma 32 lata ( 1987 Honda XL 600 LM )

Elza dumne imię baśniowej królowej lodu nosi Honda, wojowniczka która przemierza tysiące kilometrów w obcych i nieprzyjaznych dla zwykłych motocyklistów okolicznościach przyrody.

O co kaman i dlaczego zrzutka

Od słynnej wyprawy podglądanej ukradkiem na fejsie.. Gdzie Marko szykował się na Nordkapp zauważyłem, że jego profil zyskuje wielu fanów, którzy biją brawo, czy gratulują kolejnych przejechanych km. Postanowiłem polubić jego stronę i zauważyłem, że wyprawa zaczyna wciągać i mnie.... Zaczynam budzić się rano i czekam na relację.... czy "Elza" odpaliła? Podczas dnia zaglądam na każde zdjęcie, które wrzuca Marko i połykam z nim zdobywane km. Ciężko pewnie byłoby mi wytłumaczyć nie-motocykliście co się czuje w takiej sytuacji.....

Ale Gdy wrócił... Gdy emocje opadły... Zacząłem się zastanawiać co dalej... czyżby jednorazowy strzał????

No nie.... jest plan i stąd właśnie ta zrzutka.....

Jakuck

Jak przeczytałem o planach.... Zastanowiłem się gdzie to jest???? Jpd... Jakuck??? A Jednak. Jest taka miejscowość i to na mapach google, ale żeby ją zobaczyć trzeba oddalić obraz tak że widać zaokrąglenie globu....

No właśnie... Ok dlaczego zrzutka....

Od momentu, gdy ogłosił testowy wyjazd do Moskwy, by polecieć do Jakucka i zbadać temat... hmmm zacząłem się zastanawiać jak mogę go wesprzeć.... Czaicie bajkę? A mówią, że moto zbliża ludzi.... rzekłbym, że w jakiś sposób tworzymy wielką rodzinę na tych 2 kółkach.

Z wielkim szacunkiem i taką malutką zazdrością zaglądałem na ludzi, którzy mieli możliwość poznać go na żywo. Bardzo doceniałem w duchu osoby, na które mógł liczyć przy swoich wyjazdach...

Myślałem... Myślałem i wymyśliłem...

To właśnie moja forma pomocy dla NIEGO.... zorganizowanie tej właśnie zrzutki

Jednak nie miałem odwagi wykonać jakiegokolwiek kroku bez Jego wiedzy i zgody. Postanowiłem człowieka poznać...

Targi Warsaw Motorcycle Show

Szkoda, że było tak mało czasu. Ale cieszę się że mogłem zamienić z Tobą te parę zdań.

Charyzma... Spokój... i niesamowita skromność.....

Hmmm.... Urodziłem sie realistą... Są optytmiści, są pesymiści, i my... Ludzie, którzy patrzą na życie realnie. Bez owijania w bawełnę zapytałem wprost.... Jak daje radę i jak mogę pomóc. Nie mógł wiele opowiedzieć z braku czasu, ale przecież wiemy, że taka wycieczka ciągnie za sobą niemałe wydatki finansowe. Na moją propozycję zrzutki zareagował zdziwieniem..... Obcy facet, którego widzi pierwszy raz pyta, czy może dla niego zbierać kasę.....

Człowiek, który nie jest nauczony wyciągać ręki po pomoc - pewnie tak reaguje.

Nie podoba Ci się cel... Nie wpłacaj.... Nie o to chodzi.......

Długo musiałem przekonywać przez komunikator Marka, by pozwolił mi na ten krok... Chłopak ma duże obawy moralne... jest tyle celów w życiu, które można wspierać (sam dał na licytację dla WOŚP przejazd "Elzą") Więc jakiekolwiek niepochlebne zdanie na temat tej zbiórki, proszę kierować bezpośrednio do mnie - to tylko mój pomysł i biorę za niego pełną odpowiedzialność. Nie podoba Ci się, a chcesz o tym porozmawiać, pisz na komunikatorach czy FB - Rafał Pękalski Opole.

https://www.facebook.com/profile.php?id=100008652738706

To mój sposób, by wesprzeć człowieka, który swoim postępowaniem jest dla mnie godny podziwu. Nie potrzebuję oceny. Jeżeli uważasz, że warto, że to jest coś, co da Ci choć odrobinę satysfakcji, wrzuć w moją zrzutkę złotówkę... Ziarnko do ziarnka... I znów będzie można zimową porą przeżywać z Marko te kolejne pełne niewiadomych wieczory i poranki..... Jeżeli nie.. realizuj swoje cele.. omijając mój...

Pozdrawiam serdecznie Rafał

Tutaj można śledzić profil...

https://www.facebook.com/sniegiempooczach/

Dzięki za wsparcie.... LwG