Felek - sekcja zwłok kota
Felek - sekcja zwłok kota
Nasi użytkownicy założyli 1 261 440 zrzutek i zebrali 1 448 007 831 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Felek był kotem bezdomnym, którego najpierw niemal rok łapaliśmy na kastrację, później przez pół roku dokarmialiśmy. Zamieszkał w naszym ogrodzie, miał do wyboru trzy budki i z każdej z nich chętnie korzystał. Trzymał dystans do ludzi, w tym do nas, chociaż z biegiem czasu ten dystans się skracał. Felek lubił wygrzewać się w słońcu, cały czas był gdzieś w pobliżu. Witał nas, gdy wracaliśmy do domu i zawsze meldował się na posiłkach. Czuł się coraz bardziej swobodnie. Dlatego kiedy zobaczyliśmy Felka martwego w budce, nasze serca pękły...
Początkowo podejrzewaliśmy, że mógł zostać zaatakowany przez jakieś zwierzę. Później pomyśleliśmy o chorobie, której nie miał zdiagnozowanej. Jednak im dłużej o tym myślimy, tym bardziej zastanawia nas parę spraw. Nie przeprowadzamy sekcji kotów, które u nas odchodzą, ale przypadek Felka jest dość nietypowy.
Felka budki stoją w ogrodzie na terenie prywatnej posesji - tuż przy domu. Felek zazwyczaj wybierał budki drewniane, dlatego pierwszą nietypową rzeczą była jego obecność w budce styropianowej. Kolejną nietypową rzeczą jest to, że budka przewróciła się wejściem do podłoża, a w jednej ze ścian rozerwany jest strecz i zrobiona jest duża dziura - właśnie z tej dziury wystawała część ciałka Felka. Samą dziurę w folii i styropianie może zrobić zwierzę, ale zastanawiające jest to, gdzie jest brakujący styropian, bo nie ma go ani w budce, ani wokół budki. Kolejna rzecz - dziura w ścianie budki jest zrobiona z takiej strony, że sama budka musiała być jakoś dociążona od góry, by się nie przewróciła podczas dłubania w styropianie - sami ją trzymaliśmy, kiedy próbowaliśmy wyciągnąć ciałko Felka... Do tego wszystkiego brak jest jakichkolwiek śladów wokół budki - śladów walki, krwi, śladów zwierząt, śladów stóp. Sam Felek poza tym, że miał brudne łapy jakby kopał w ziemi, niewielką ilość krwi na jednej tylnej łapce i część futra trochę posklejanego prawdopodobnie od moczu, to również nie ma żadnych poważnych ran, zwłaszcza w okolicy głowy czy brzucha.
Na domiar wszystkiego budka jest tuż pod oknem, gdzie śpimy i nic, zupełnie nic nie słyszeliśmy...
Sytuacja i okoliczności wydają się co najmniej dziwne i bardzo byśmy chcieli wiedzieć, w jaki sposób Felek odszedł, dlatego prosimy o wsparcie w opłaceniu sekcji i podstawowych badań (wstępnie bez toksykologii, która podwoiłaby koszt). Pytań jest wiele i zależy nam na tym, by mieć pewność, że do śmierci Felka nie przyczynił się żaden człowiek.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.