Pisząc ten tekst zalewam się łzami. Benio jest na co dzień małym kocim dzieckiem, które ma pod górkę od początku. Wraz z pozostałą dwójką rodzeństwa zostali porzuceni bądź celowo odłączeni od matki. Wyżej wspomniała dwójka znalazła nowy dom w ciągu godziny, Benio nie miał tego szczęścia. Maluchy nawzajem gryzły się po narządach płciowych z głodu. Z tego powodu Beniowi naszła skóra na ujście cewki moczowej i nie może normalnie oddawać moczu. Każdorazowo robi to z bólem. Antybiotyki pomagały do czasu. Wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej, trzeba operować. Nie wiadomo czy ktoś w Lesznie będzie chciał się tego podjąć z racji, że jest to mikrochirurgia. Polecono nam Wrocław, jednakże nie mamy środków na jego leczenie. Jest dla niego szansa, trzeba walczyć. Problemem są finanse, których nie mamy. Wszystkie pieniądze jakie mamy są wydawane na bieżąco na jego leczenie. Wczoraj Benio przestał oddawać mocz, pojawiło się sporo krwi. Mały nie chce jeść, ciągle próbuje oddać mocz - bezskutecznie. Przed chwilą pojawiły się wymioty. Nie ma czasu na czekanie, trzeba działać, walczyć o jego krótkie życie. Nie pozwólmy mu odejść, błagam. Wrzucam paragony i książeczkę zdrowia Benia, to jedyne potwierdzenie jakie mam. Nie wiem ile będzie kosztować operacja, więc nie wiem też ile pieniędzy potrzeba. Każda złotówka jest na wagę złota. Proszę o jakąkolwiek pomoc. Nie pozwólcie mu umrzeć, wraz z nim umieram ja. Zapraszam do czytania aktualności, tam na bieżąco opisujemy postępy w leczeniu Benia. :)

Wyszycie cewki moczowej benia

Potrzebna jest operacja, która pozwoli Beniowi normalnie oddawać mocz.. Jeżeli nie zostanie zoperowany, jego nerki przestaną pracować.