Pokrycie kosztów leczenia 5 tygodniowych kociąt
Pokrycie kosztów leczenia 5 tygodniowych kociąt
Nasi użytkownicy założyli 1 231 440 zrzutek i zebrali 1 363 966 874 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Z całego serca DZIĘKUJĘ za wsparcie! 🙏🏻♥️
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć,
zwracam się do Was z prośbą o wsparcie mojej zrzutki mającej na celu pokrycie kosztów poniesionych na leczenie dwóch kociaków znalezionych 3 tygodnie temu, porzuconych przez swoje mamy, a przebywających aktualnie u mnie w ramach Domu Tymczasowego. Kociaki karmione były wcześniej butelką, a od jakiegoś czasu same piją mleko.
Zrzutka dotyczy dwóch kotek widocznych na zdjęciach, obie mają około 5 tygodni i na co dzień są pełnymi radości i energii kociakami.
Te dwa kochane kociaki kilka dni temu przestały jeść, pić i wypróżniać się. Straciły całą swoją energię, zrobiły się osowiałe i apatyczne, wobec czego zostały zawiezione do weterynarza na leczenie, które niestety przez kolejne dni nie przynosiło widocznej poprawy, a małe słabły w oczach. Nie można było określić przyczyny tej nagłej choroby, a ponieważ kotki pochodzą od innych matek i karmione były jedynie mlekiem dla kociąt przez ostatnie tygodnie, ich ciężki stan był trudny do zdiagnozowania.
Kiedy kotki przestały się podnosić i jedyne co robiły przez cały dzień, to spały, a mimo podawanych im antybiotyków gorączka nie spadała - podjęłam decyzję o natychmiastowej próbie poprawy ich stanu i znalezieniu pomocy.
W niedzielę udało mi się znaleźć klinikę weterynaryjną, która zgodziła się przyjąć oba kotki i wykonać pilnie wszystkie niezbędne badania. Do zdjęć zrzutki dołączyłam wykonane maluszkom prześwietlenia. W klinice spędziły intensywną dobę, podczas której przeszły testy celem wykluczenia chorób zakaźnych, a następnie otrzymały potrzebne leki. Gdyby nie szybka reakcja i pomoc Doktora oraz podjęte leczenie, mogłoby dojść do zapalenia jelit, lub martwicy, a w najgorszym przypadku – do śmierci, ponieważ ich stan był poważny.
Aktualnie kotki dochodzą do siebie, gorączka spadła i zaczynają stawać o własnych nogach, powoli wraca im także apetyt. Stosuję się do otrzymanych zaleceń i monitoruję stan obu kotów. Nadal otrzymują one potrzebne leki, probiotyki oraz specjalną karmę, co - mam nadzieję - pozwoli przywrócić je do normalnego stanu zdrowia, aby dalej były wesołymi maluchami. Gdy to już nastąpi i kotki będą w pełni zdrowe - będą szukały kochającego domu i człowieka, który da im stały dom i miłość na którą w pełni zasługują.
Proszę choćby o najmniejszą pomoc, ponieważ nie jestem w stanie pokryć całości kosztów, jakie poniosłam za same badania i leki (widoczne na załączonej fakturze) podczas pobytu maluchów w klinice weterynaryjnej.
Z góry serdecznie Państwu dziękuję za każdy grosz przybliżający tę zrzutkę do osiągnięcia planowanego celu.
Chętnie odpowiem na pytania dotyczące kociaków, ich adopcji, leczenia lub innych spraw. :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!