Bardzo kocham Żofreja, jest jak członek rodziny, zawsze biega po całym mieszkaniu, nigdy nie miał klatki i nie był zamykany. Jest zabawny, kochany, ale też charakterny. W każdej sytuacji był ze mną i ta mała puchata kulka nieraz sprawiała, że poprawiał mi się humor, dlatego teraz ja muszę pomóc jemu. Ciężko patrzeć jak cierpi, dlatego w tej sytuacji każda kwota się liczy i z całego serduszka w imieniu Żofreja proszę o pomoc.

Żofrej to mój ukochany 9,5 letni król. Jestem z nim od początku, od momentu kiedy miał zaledwie miesiąc czy dwa. Odkąd pamiętam zdrowie mu dopisywało , aż do teraz. Starość daje się we znaki i zaczęły się problemy. Żofrej poważnie zachorował. Ma za sobą już kilka wizyt u lekarza. Po szeregu badań - stomatologiczne, badanie krwi, prześwietleniu, wskazanie to zabieg marsupializacji ropnia na lewym policzku, resekcja łuku jarzmowego lewego i ekstrakcja zębów całej arkady. Ponadto Żofrej dostał antybiotyk i leki przeciwbólowe. Trzeba będzie przed operacją wykonać jeszcze badanie kardiologiczne, na które już jesteśmy umówieni. Podczas choroby królik schudł, natomiast po dokarmianiu nabiera wagi i je dość sporo, papki z warzyw i karmy.

Czeka nas jeszcze długa i kosztowna droga do całkowitego wyleczenia, a przede wszystkim trudna operacja z częściowym wycięciem kości policzkowej i usuwaniem ropnia oraz zębów. Za ostatnie badania i konsultacje koszt to około 1000 zł. Jeśli chodzi o operację to rokowania są dobre, jest duża szansa, że można uratować Żofreja.