Na leczenie Karoliny ... ratując mamę Franka
Na leczenie Karoliny ... ratując mamę Franka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 314 zrzutek i zebrali 1 348 462 806 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Sprawy „księgowe” prowadziła zawsze Karola. Teraz z wiadomych przyczyn przejęła to jej Mama.
Chociaż nikt od nich tego nie wymaga - to chcą pokazać na co idą pieniądze od Was !!!
za wszystko dziękujemy !!!
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mam na imię Karolina, mam 33 lata i mieszkam w Gostyniu. Jestem samotna mamą 10 letniego Franka. W 2013 r. zachorowałam na złośliwy nowotwór - Chłoniak Hodgkina. Walka z chorobą była długa i ciężka. Kilkutygodniowe pobyty w klinice, chemioterapia, radioterapia i autologiczny przeszczep szpiku, po którym ledwo stanelam na nogi . Po trzech latach leczenia oporna choroba wycofała się. Byłam szczęśliwa, że udało mi się wygrać z tym potworem... Nie długo mogłam cieszyć się normalnym życiem. W 2019 r. doszło do agresywnej wznowy, która zaatakowała ze zdwojoną siłą. Przerzuty objęły jame brzuszną, szyjke macicy, kręgosłup, i wiele węzłów chłonnych na szyi, w śródpiersiu, w jamie brzusznej, miednicy oraz pod pachami i w pachwinach. Przyjęłam 12 wlewów nowej chemioterapii .. jednak nowotwór nie daje za wygraną. Leczenie wyniszczylo organizm, układ nerwowy, pokarmowy i obciążyło serce. Osłabiło też odporność kości i stawy. Zęby i wzrok. Nie ma już innych dróg ratunku.
W ostatnim czasie mój stan zdrowia uległ pogorszeniu . Bardzo obciążony jest układ limfatyczny który nie funkcjonuje już prawidłowo. Obrzęki i opuchlizna zajęły obie nogi i rękę.
Choroba mimo leczenia i licznej wspomagającej suplementacji- nie poddaje i zaatakowany ze zdwojoną siłą kręgosłup doprowadziła do zmian
Od pewnego czasu nieprzerwanie towarzyszy mi okropny ból drętwienie kończyn i kręgosłupa oraz osłabienie mięśni spowodowane pękniętym złamanym kręgiem, który uciska korzenie nerwów rdzeniowych i splotów nerwowych. Kości bardzo osłabły. Ciężko nawet wstawać i siadać.
Przyjmuje duże ilości silnych leków przeciwbólowych, bez których na codzień nie mogę funkcjonować. Organizm jest zmęczony ciągłą walką nawet o wstanie z łóżka i w miarę prawidłowe funkcjonowanie.
Duże ilości leków i zastrzyków wyniszczyly wątrobę żołądek i śledzionę.
Wspomagające leczenie, przy już tak bardzo wyniszczonym organizmie jest bardzo potrzebne, do tego dochodzą nowe leki ratujące mnie przed bólem i wzmacniające organizm i jego odporność aby był silniejszy. Leki na żołądek i wątrobe są drogie i jest ich dużo.
Codzienne potrzeby, aby poprostu funkcjonować, specjalna dieta, opatrunki, maści, wizyty u lekarzy. Codzienna liczba środów higienicznych (podkłady, ręczniki,...) jest naprawdę nie do pomyślenia. Potrzebne są pieniądze na rehabilitacje.
Ilość i częstotliwość zakupu leków - finansowo jest bardzo ciężka :(
Walka jest jeszcze cięższa niż wszystkie dotychczasowe. Każdy dzień przynosi nowe fizyczne przeszkody, które jest mi już coraz trudniej pokonać.
Nie poddaje się walczę już resztkami fizycznych i psychicznych sił. Franek potrzebuje mamy A ja tak bardzo chce żyć.. Dla Niego - dla Nas.
Karolina.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Drodzy nasi razem z Jasiem nie wiemy jak i gdzie już prosić o pomoc . Zbiórka nasza bardzo stanęła ,a my już nie wiemy co robić abysmy mieli środki na dalsze leczenie wzroku synka aby go nie stracił . 😥 Jaś cały czas powtarza że mam się uśmiechnąć bo przecież są dobrzy ludzie którzy mam pomogą ♥️ Błagamy nie zostawiajcie nas samych 😥 Pomóżcie nam 😭 zrzutka.pl natxz9