Zbiórka na przetrwanie naszej fundacji. Brakuje na wszystko :(
Zbiórka na przetrwanie naszej fundacji. Brakuje na wszystko :(
Nasi użytkownicy założyli 1 234 403 zrzutki i zebrali 1 373 282 260 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Chudy, wycieńczony, z ropiejącymi oczami i nosem, nie miał sił walczyć o swoje życie. Kiedy nasza wolontariuszka go znalazła, widok był rozdzierający. Delikatne miauczenie zdradzało cichą prośbę o ratunek. Przemarznięty, osłabiony, z ostatkiem sił szukał miejsca, gdzie mógłby choć na chwilę poczuć się bezpiecznie. To nie była zwykła walka – Buras potrzebuje cudu.
Dzięki niesamowitej Beatce, udało się zorganizować transport w środku nocy, a Paulina z otwartym sercem zgodziła się przyjąć go do swojego domu tymczasowego. Ale na tym nie kończą się jego trudności. W miejscu, gdzie został znaleziony, brakuje podstawowej opieki weterynaryjnej – gmina nie przewiduje wsparcia dla kotów, a schronisko, które ma pod opieką psy, nie mogło zrobić nic więcej. Buras potrzebuje specjalistycznego leczenia i natychmiastowej pomocy. Jego stan jest krytyczny, ale nie tracimy nadziei.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
W pierwszej kolejności przedstawimy nasze interwencje, które pokazują, jak nieustannie walczymy o życie i zdrowie zwierząt w potrzebie. To historie pełne bólu, nadziei i determinacji, w których każde uratowane istnienie jest wynikiem naszej ciężkiej pracy. Dzięki Waszemu wsparciu możemy dalej pomagać i kontynuować naszą misję.
Szukamy dla nich domów! Są to nasi nowi podopieczni. Prosimy o kontakt!
Pamiętacie tego malucha? To kociak, którego znaleźliśmy samotnego i bezradnego w lesie, jego delikatne ciałko ledwo tliło się życiem. Wczoraj jego stan gwałtownie się pogorszył. Po jedzeniu nagle osłabł, a życie, które tak staraliśmy się ocalić, wymykało się z rąk. Dzięki szybkiej reakcji Beaty i interwencji Pani Doktor, udało się go uratować. Jednak przy takich maluchach każda chwila jest niepewna. Każdy oddech to cud, o który walczymy każdego dnia.
Interwencja 2:
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak cierpi zwierzę, pożerane żywcem przez robaki? Mały shih tzu, kiedyś radosny i puchaty, teraz dziesięcioletni staruszek, miał guza w okolicy odbytu, który w końcu pękł. Rodzina, choć wiedziała o jego stanie, nie podjęła leczenia, a zamiast tego wyjechała, zostawiając psa pod opieką sąsiadki. Kiedy dotarliśmy na miejsce, pies leżał nieruchomo, wydawał się martwy. Odór rozkładającego się ciała, larwy kręcące się wokół odbytu i plamy krwi pod nim świadczyły o jego cierpieniu. Po przewiezieniu do kliniki okazało się, że larwy były wszędzie: w sierści, napletku, pysku, a nawet oczach. Czy można go było uratować? Może, gdyby ktoś zareagował wcześniej. Teraz chcemy, by rodzina poniosła konsekwencje za zaniedbanie i okrutne traktowanie tego psa.
Interwencja 3:
Mareczek trafił do nas w nadziei na znalezienie domu, jednak jego życie wciąż pełne jest cierpienia. W obu łapkach ma wypadające rzepki, co powoduje ogromny ból. Podczas badań przed operacją odkryliśmy, że ktoś do niego strzelał – śrut znajdował się blisko kręgosłupa. Na szczęście udało się go usunąć, ale teraz Mareczek czeka na dwie operacje rzepek. Każdy krok sprawia mu ból, a niektóre dni są tak trudne, że unika spacerów. Potrzebujemy wsparcia, aby dać mu szansę na życie bez cierpienia.
Interwencja 4:
Bakuś, młody psiak, niedawno trafił pod naszą opiekę. Od wtorku jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. Teraz walczymy o jego życie. Ma trudności z oddychaniem, mało energii i apetytu, a wieczorami kaszle. Badania wykazały poważne problemy zdrowotne, wymagające specjalistycznej opieki.
Interwencja 5:
Młody kocurek został znaleziony w tragicznym stanie na wsi – zaropiały nos, oczy, pysk. Badania wykazały pęknięte podniebienie, spojenie żuchwy oraz koci katar. Po stabilizacji antybiotykami i płynoterapii, zdecydowaliśmy się na operację. Już następnego dnia sam zaczął jeść. Jak mogliśmy poddać go eutanazji? Teraz przebywa w domu tymczasowym, ale wciąż musimy spłacić fakturę za jego leczenie. Prosimy o wsparcie dla tego walecznego malucha.
O nas:
Fundacja Futrzaki jest ostatnią deską ratunku dla wielu bezbronnych zwierząt, które zostały porzucone, zaniedbane lub skrzywdzone. Nasza misja to ratowanie życia, przywracanie godności i dawanie szansy na lepszą przyszłość. Bez Twojej pomocy nie jesteśmy w stanie działać. Wyobraź sobie małe, drżące kociątko bez matki lub psa zranionego przez samochód, leżącego na poboczu z oczami pełnymi bólu. Nasza praca to interwencje, leczenie, ale też troska o przyszłość tych zwierząt. Kastracja, sterylizacja, szczepienia, rehabilitacja – to wszystko wymaga ogromnych nakładów finansowych. Każda złotówka, którą przekażesz, to krok w stronę lepszego życia dla tych, którzy nie mają głosu.
Walka z Bezdomnością i Opieka nad Dzikimi Kotami. Nasze działania koncentrują się na zapobieganiu bezdomności. Kastracja i sterylizacja to kluczowe elementy naszej pracy. Niestety, nie wszystkie gminy mogą sobie pozwolić na dofinansowanie takich działań, a wielu ludzi po prostu nie stać na pokrycie tych kosztów. Dlatego każda wysterylizowana sunia i wykastrowany pies to nasz mały sukces w walce z bezdomnością. Opiekujemy się również dzikimi kotami z blokowisk i działek. Przeganiane, bite, porzucone – to my staramy się im pomóc, dając jedzenie, opiekę i lepsze warunki do życia. Współpracujemy z gminami i innymi organizacjami, by zapewnić im leczenie i sterylizację.
Prosimy, pomóż nam spłacić nasze zadłużenia. Leczenie, rehabilitacja, specjalistyczne żywienie, opłaty za hoteliki dla zwierząt – to wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami. Bez Twojej pomocy nie jesteśmy w stanie działać na pełnych obrotach. Każda wpłata to nadzieja na nowe życie, na powrót do zdrowia, na dom pełen miłości. Pomóż nam ratować życie. Dla Ciebie to niewielka kwota, dla nich – całe życie. Fundacja Futrzaki dziękuje za Twoje wsparcie i wiarę w naszą misję. Razem możemy uczynić świat lepszym miejscem, gdzie każde zwierzę ma szansę na godne i szczęśliwe życie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Ratujcie zwierzęta, dopóki mój, i w efekcie wasz portfel to wytrzyma. Nie da się uratować wszystkich, ale można uratować jak najwięcej. Robicie świetną robotę. Róbcie ją dalej.