Nigdy takich zbiórek nie organizowałam ale ostatnie zdarzenie bardzo poruszyło mnie i wielu moich znajomych. Tydzień temu bliskim mi osobom skradziono samochód, tak się złożyło że w środku była m.in. maszyna do szycia, fotelik a także wykrywacz metali - oczko w głowie mojego szwagra. Nie dość że stracili środek komunikacji do pracy, do rodziny to jeszcze coś co pozwalało odstresować się i dawało dużą radość. Na szczęście nie jest to sprawa utraty zdrowia czy życia ale bardzo ich to zdarzenie podłamało. W zeszłym roku skradziono im drzewka z działki, które pielęgnowali, dowozili wodę i wkładali dużo serca żeby coś na tym kawałku ziemi zrobić. Oboje są naprawdę dobrymi ludźmi, zawsze gotowi nieść bezinteresowną pomoc innym, dlatego wiele osób chciałoby w jakiś sposób spróbować chociaż trochę ich wesprzeć. Ania obchodzi urodziny w maju a Artur w czerwcu, nie chodzi o spektakularne wpłaty ale może jak każdy kto ich zna i wie jacy są, dorzuci parę złotych i sprawi, że odzyskają trochę radości i wiary że będzie dobrze :)Żadne z nich nie wie o tej akcji - sami nigdy by o to nie poprosili, jest to inicjatywa ich przyjaciół i mam nadzieję że nie będą mieli tego nikomu za złe ;) Jednocześnie bardzo dziękuję wszystkim, którzy udostępnili post o skradzionym samochodzie.